Położyli się na jezdni i zgłosili potrącenie. Żadnego wypadku nie było

Dyżurny policji z Lubartowa otrzymał zgłoszenie dotyczące potrącenia dwóch mężczyzn. Natychmiast wysłał więc na miejsce patrol policji i pogotowie. Szybko jednak okazało się, że "poszkodowani" nie potrzebują żadnej pomocy.

Mężczyźni zostali zatrzymani
Mężczyźni zostali zatrzymani
Źródło zdjęć: © KPP Lubartów

10.05.2024 11:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusze i ratownicy, którzy przybyli we wskazaną lokalizację, zastali dwóch mężczyzn leżących na drodze. Obaj byli w stanie mocnego upojenia alkoholowego. Zespół pogotowia ratunkowego nie stwierdził u nich żadnych obrażeń, które świadczyłyby o potrąceniu.

42-latek, który zgłaszał interwencję, przyznał z rozbrajającą szczerością, że nie było żadnego wypadku. Jak twierdził, wezwał służby, bo potrzebował podwózki do domu. Towarzyszący mu 54-latek również uważał to za świetny pomysł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci nie podzielali jednak entuzjazmu pijanych mężczyzn. Przekazano ich pod opiekę najbliższych. O dalszych losach sprawy zdecyduje sąd. Za wywołanie fałszywego alarmu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 1500 złotych.

Komentarze (1)