Pojechali kupić auto mimo nakazu kwarantanny. Grozi im do 60 tys. zł kary

Oględziny auta mimo orzeczonego nakazu kwarantanny - na ten mało rozsądny pomysł wpadła para z woj. lubelskiego. Za złamanie zaleceń inspektora sanitarnego grozi grzywna w wysokości nawet 30 tys. zł na osobę, co razem daje kwotę, za którą można już kupić nowe auto.

Zakup auta może poczekać. Nie warto ryzykować podczas kwarantanny.
Zakup auta może poczekać. Nie warto ryzykować podczas kwarantanny.
Źródło zdjęć: © (EAST NEWS/LEON STANKIEWICZ/REPORTER)
Aleksander Ruciński

31.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W wyniku epidemii koronawirusa rynek motoryzacyjny w Polsce zaliczył znaczące spowolnienie. Mimo to nadal nie brakuje osób chętnych do zakupu auta w tym trudnym okresie. Niektórym nie przeszkadza nawet nakaz kwarantanny. Przykład? Dwie osoby z woj. lubelskiego, które zamiast siedzieć w domu, pojechały do Siedlec, by kupić auto.

W niedzielę 29 marca policjanci wybrali się do miejscowości Ulan-Majorat w woj. lubelskim, by sprawdzić, czy 28-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta objęci nakazem kwarantanny stosują się do zaleceń inspektora sanitarnego. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce okazało się, że pary nie ma w domu - w rozmowie telefonicznej uzyskano informację, że osoby te przebywają na spacerze w pobliskim lesie, skąd wrócą niebawem.

Funkcjonariusze przyjechali więc godzinę później, lecz ponownie nie zastali nikogo na miejscu. Ostatecznie okazało się, że osoby, które powinny były odbywać kwarantannę, pojechały z bratem 28-latka do oddalonych o około 50 km Siedlec, by obejrzeć auto, które chcieli kupić.

"Nie mam informacji, czy samochód udało im się kupić, ale teraz każdej z osób grozi do 30 tys. zł grzywny. W sumie daje to 60 tys. złotych, za co mogliby kupić nowy samochód" - powiedział Wirtualnej Polsce mł. asp. Piotr Mucha z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.

Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie. Po jego zakończeniu zostanie skierowany wniosek o ukaranie, który trafi do sądu. Niezależnie od wyroku, wycieczka do Siedlec z pewnością nie okaże się tania.

Komentarze (8)