Oto najszybszy SUV świata. Brabus 900 Rocket Edition bazuje na GLE i właśnie pozamiatał
Walka o dominację i miano najszybszego na dobre zagościła już jakiś czas temu wśród SUV-ów. Brabus uważa, że na tytuł zasługuje nowy 900 Rocket Edition, bazujący na GLE Coupe 63S AMG 4Matic+. Patrząc na dane, trzeba przyznać, że tuner pozamiatał.
23.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brabus od dawna był znany jako ten, który zamienia modele z gwiazdą na autostradowe pociski, gotowe nawiązać walkę z najszybszymi superautami. Wystarczy wspomnieć chociażby o Brabusie E V12 "One Of Ten", który osiągał oszałamiające 381 km/h. I choć ich nowe dzieło, 900 Rocket Edition bazujące na GLE Coupe 63S AMG 4Matic+ (Niemcy lubią takie enigmatyczne nazwy, prawda?) jest nieco wolniejsze, to także zasługuje na uznanie i podziw. A to z kilku powodów.
Pierwszym jest oczywiście napęd. Bazowe, podwójnie doładowane V8 zostało zmodernizowane i rozwiercone do pojemności 4,5 litra, dzięki czemu generuje teraz monstrualne 900 KM i 1050 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jeśli więc chcecie zrobić na złość sąsiadowi, spokojnie dacie radę zwinąć asfalt spod jego podjazdu.
Takie wartości pozwalają brabusowi osiągnąć setkę w 3,2 s, a prędkość maksymalna to 330 km/h. I trzymając się tych osiągów, 900 Rocket Edition faktycznie jest najszybszy. Audi RS Q8 może pochwalić się odpowiednio 3,8 s i 250 km/h (305 po zdjęciu ogranicznika), BMW X6 M – 3,8 s oraz 250 km/h (290 po zdjęciu ogranicznika), Lamborghini Urus - 3,6 s i 305 km/h, a Porsche Cayenne Turbo GT – 3,3 s i 297 km/h. Pytanie brzmi: jak szybko brabus pokona okrążenie na Nürburgringu?
Poza tym Brabus 900 Rocket Edition wyróżnia się oczywiście nieco zmodyfikowanym nadwoziem, które obsypano karbonowymi dodatkami, znaczkami tunera oraz 24-calowymi (!) felgami Monoblock Z "Platinum Edition" z aerodynamicznymi wstawkami także z włókna węglowego. Co jednak ciekawe, wspomniana prędkość maksymalna dotyczy wersji na "skromniejszych", 23-calowych obręczach. Trudny wybór.
Całość dopełnia sportowy układ wydechowy z klapkami oraz pneumatyczne zawieszenie, zdolne obniżyć nadwozie o 25 mm. Chociaż na zdjęciach wnętrze przepełnione jest krzykliwymi, czerwonymi wstawkami na każdym możliwym elemencie, Brabus oczywiście daje duże pole do własnej konfiguracji, zarówno z kokpitu, jak i karoserii. Ceny na razie pozostają tajemnicą.