Nowe uprawnienia dla drogówki. Auta w złym stanie już się nie wywiną
Policjanci z drogówki wkrótce mają dostać wgląd w dodatkowe informacje z bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów podczas kontroli drogowej. Tak rząd chce skuteczniej walczyć z obecnością na drogach pojazdów, którym zatrzymano dowody rejestracyjne.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje "Rzeczpospolita", jest już gotowy projekt nowelizacji przepisów informacji gromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Obok dotychczasowych danych w bazie ma znaleźć się także informacja o zatrzymanym dowodzie rejestracyjnym. Projekt przygotowało teraz Ministerstwo Cyfryzacji, choć już od dawna do takiej zmiany obligowało nas prawo unijne. O takie działanie zabiegały o nie tylko policja, ale także ITD oraz Ministerstwo Infrastruktury.
Po wprowadzeniu zmian policjanci i funkcjonariusze ITD w przypadku wystawieniu pokwitowania za zatrzymany dowód rejestracyjny będą wpisywać od teraz do CEP-u także datę ważności czasowego pozwolenia na poruszanie się po drodze. Dotychczas wystawiane pokwitowania często były traktowane jako martwy dokument, ponieważ przy ponownym zatrzymaniu służby nie miały możliwości zweryfikowania terminu obowiązywania pozwolenia czasowego.
Wystawiane przez policję pokwitowania mogą być ważne maksymalne siedem dni, ale w praktyce często wystawiane są one na 24 godziny. Część kierowców się jednak tym nie przejmuje wiedząc, że w praktyce nie zostały przewidziane żadne konsekwencje za "zgubienie" pozwolenia czasowego i nieokazanie go przy kolejnej kontroli.
Teraz ta luka ma zostać wyeliminowana. W razie kontroli służby będą miały natychmiastowy wgląd w to, czy i na ile czasu dany pojazd dostał warunkowe pozwolenie na poruszanie się po drogach. Poruszanie się zdezelowanymi pojazdami i unikanie konsekwencji z tego tytułu będzie więc – przynajmniej w teorii – trudniejsze.
Przy okazji Centralna Ewidencja Pojazdów doczeka się dwóch kolejnych rubryk: daty sprowadzenia pojazdu z innego kraju Unii Europejskiej oraz, co ciekawe, zasięgu w przypadku aut elektrycznych.
