Nowe Audi SQ8 TDI to 435‑konna machina do pożerania autobahnów
Nadejście sportowej wersji SUV-a coupé Audi było kwestią czasu. Nikt jednak nie sądził, że pod pewnymi względami SQ8 TDI może przebić Lamborghini Urusa.
22.06.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W tak dużej grupie jak VAG musi być zachowana pewna hierarchia modeli. Chociaż Audi stoi w tym łańcuchu wysoko, nie mogło z pomocą SQ8 pobić Lamborghini Urusa czy Bentleya Bentaygi. Marka z Ingolstadt pozwoliła sobie jednak zepchnąć SUV-a z Sant'Agata Bolognese z piedestału pod względem jednego, imponującego parametru - maksymalnego momentu obrotowego.
Wysokoprężny motor 4.0 TDI rozwija aż 900 Nm momentu obrotowego. To 50 Nm więcej niż Lamborghini Urus. Przekłada się to na bardzo dobre osiągi. Audi SQ8 TDI rozwija 100 km/h w 4,8 s. Oczywiście większa moc benzynowego motoru w lamborghini (650 KM vs 435 KM w audi) zapewnia tu lepszy wynik - 3,6 s. Nie zmienia to faktu, że SQ8 jest piekielnie szybkim wozem.
Audi zadbało też o to, żeby ich sportowy SUV zapewniał nie tylko wysokie osiągi maksymalne, ale także dużą elastyczność. To z kolei powinno przełożyć się na świetne zachowanie auta w trasie. Do 2200 obr./min działa jedna sprężarka. Powyżej tej granicy uruchamiana jest druga.
Wsparciem dla układu biturbo jest elektryczna sprężarka działająca podczas ruszania i przyspieszania z niskich prędkości obrotowych silnika. Jest ona zasilana z 48-woltowej sieci elektrycznej - Audi SQ8 to miękka hybryda. Energia odzyskiwana jest między innymi z hamowania (przez rozrusznik zintegrowany z alternatorem - RSG - do 8 kW) i działania aktywnego zawieszenia. SQ8 wykorzystuje odzyskany prąd między innymi do zasilania dodatkowej sprężarki.
RSG pozwala na bardzo szybkie i płynne uruchomienie silnika. Jego praca powinna być niezauważalna i błyskawiczna. To pozwoliło by w trakcie jazdy z prędkością między 55 a 160 km/h kierowca mógł zdjąć nogę z gazu, dając autu wybór między trzema działaniami: SQ8 może w takiej sytuacji rekuperować energię, toczyć się na biegu jałowym lub żeglować ze zgaszonym silnikiem do 40 s.
Jednocześnie RSG zapewnia szeroki zakres działania systemu start-stop przy toczeniu. Może on zostać uruchomiony przy prędkości do 22 km/h.
Wróćmy jednak do tego, co istotne w przypadku SQ8 - osiągów. Moc przenoszona jest tu na wszystkie koła za pośrednictwem skrzyni tiptronic i napędu quattro dystrybuującego ją między przednią i tylną oś w stosunku 40:60.
W ramach pakietu zaawansowanego zawieszenia Audi SQ8 można wyposażyć w sportowy mechanizm różnicowy. Znajduje się w nim także układ kierowniczy o czterech kołach skrętnych. Prędkością graniczną dla zmiany trybu działania skrętu na tylnej osi jest tutaj 60 km/h.
Dla jeszcze większej stabilności SQ8 w trakcie dynamicznej jazdy Audi wyposaża swojego SUV-a coupé w aktywną stabilizację przechyłu. Boczny obrót nadwozia jest przy jeździe sportowej redukowany za pomocą kompaktowych silników elektrycznych, które sterują stabilizatorami. Jest to również element pakietu zaawansowanego zawieszenia.
5-metrowy SUV może zostać opcjonalnie wyposażony w hamulce ceramiczne. Przy tych rozmiarach auta i potencjalnie sporych zakusach do ostrej jazdy po krętych, górskich drogach, może to być rozsądna opcja. Chociaż z pewnością nie tania.
Mocarne Audi SQ8 TDI pozostaje jednocześnie przestronnym SUV-em. Ma 3-miejscową kanapę (opcjonalnie przesuwną) i bagażnik o pojemności 605 l. Po złożeniu oparć rozmiar ten rośnie do 1755 l.
Miałem już okazję siedzieć w tym wozie podczas pokazów przedpremierowych i już teraz wiem, że zapowiada się prawdziwy pożeracz nie tylko autostrad, jak w tytule, ale i zakrętów. Regulowane sportowe fotele zapewniają nie tylko komfort, ale potencjalnie również świetne trzymanie boczne na życzenie. Czy moje przeczucia są słuszne? Przekonam się już wkrótce, na pierwszych jazdach SQ8 TDI.