Nowe Audi Q5. Pod maską minimum dwa litry
Jeszcze nigdy Audi nie wprowadzało nowego modelu tak bardzo starając się nie zmienić go względem poprzednika.
02.09.2024 | aktual.: 03.09.2024 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trudno się dziwić, skoro Q5 od 15 lat dobrze radzi sobie na rynku. Przyszedł jednak czas na trzecią generację, która pozostaje spalinowa, choć wnosi technologie, które widzieliśmy już np. w pełni elektrycznym Q6 e-tronie.
Weźmy na przykład wnętrze, które nie tylko zdominowane jest przez dwa ekrany (mające 11,9 oraz 14,5 cala), ale i opcjonalnie może być wyposażone w kolejny wyświetlacz tylko dla pasażera. Projekt miałem okazję już testować na drodze i muszę przyznać, że największe wrażenie robi wyświetlacz przezierny na szybie, który potrafi nawet wskazać nam strzałką pas, na którym powinniśmy się znaleźć jeśli np. zjeżdżamy z autostrady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oficjalnie w momencie pisania tego tekstu Audi nie podało (jeszcze) dokładnych wymiarów nowego Q5, jednak auto wydaje się zdecydowanie większe i nawet 21-calowe felgi sprawiały wrażenie "nieco" za małych. Audi dużą rolę przykłada do oświetlenia – tylne światła rozciągnięte na całą szerokość auta składają się z miniaturowych trójkątów, które ciągle gasnąc i zapalając się imitują przelewanie się rozgrzanego metalu. Do tego przy hamowaniu mamy dodatkowe źródła światła umieszczone pod spoilerem, rozświetlające górną część szyby. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Europie.
Warto odnotować, że nawet walcząc o mniejszy opór powietrza nie zrezygnowano z klasycznych klamek, a końcówki wydechu naprawdę są końcówkami wydechu. O to prosili klienci.
Nowa platforma pozwala na wprowadzenie układu hybrydowego. Audi mówi o "miękkiej" hybrydzie, ale wykorzystanie 24-konnego silnika elektrycznego pozwala na bezemisyjne toczenie się np. po parkingu czy przy cofaniu. Ogniwo LFP ma 1,7 kWh, czyli tyle, ile przeciętna "zwykła" hybryda.
Wybór jednostek napędowych jest ograniczony. Do wyboru mamy dwulitrowe silniki generujące 204 KM, z czego auta z motorem benzynowym będą miały opcjonalnie napęd na cztery koła. W dieslach jest on standardem. Topowa, przynajmniej na razie, wersja SQ5 może pochwalić się silnikiem V6. Podobnie sytuacja ma się w już pokazanym A5. Trudno się dziwić – to ta sama płyta podłogowa.
Na chwilę publikacji materiału polski importer nie podzielił się oficjalnymi cenami.