Nissan planuje tryb autonomicznej jazdy w modelu GT‑R i 370Z
Nissan chce wprowadzić w swoich samochodach technikę pozwalającą na autonomiczną jazdę. To wiedzieliśmy już wcześniej. Właściwie większość producentów chce tego dokonać ze swoimi modelami. Czego nie wiedzieliśmy do tej pory, to fakt, że Nissan chciałby, żeby sportowe samochody również prowadziły się same.
05.11.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wicedyrektor Nissana do spraw badań i zaawansowanej inżynierii przyznał w rozmowie z Auto Expressem, że tryby autonomiczne dostaną także sportowe modele GT-R oraz 370Z. O ile spodziewalibyśmy się tego w samochodach kompaktowych i limuzynach, tak wozy o wysokich osiągach to nowość. Po co w nich systemy autonomiczne?
Normalnie autonomizacja jazdy jest wprowadzana po to, by poprawić komfort podróżujących. Zmęczenie nie będzie już dzięki temu groźne kierowcy. Masz dosyć prowadzenia samochodu? Zrób sobie 30 minut przerwy, auto przejedzie kolejne 60 km autostrady za Ciebie. Korek w zatłoczonym mieście? Pozwól, że Twoje Volvo XC90 wyręczy Cię w jeździe ślimaczym tempem.
Z początku można uznać to za świętokradztwo, póki nie zrozumiemy idei, jaka za tym stoi. Autonomiczna jazda wozem sportowym po torze może posłużyć dostarczeniu większej ilości wrażeń, niż kierowca jest w stanie sam sobie i pasażerom zapewnić. Samochód ma jechać idealnie, wyciskając ze swoich możliwości maksimum. To jednak dopiero wstęp do samego sedna sprawy.
Jadąc we wzorowo prowadzącym się aucie kierowca może zobaczyć gdzie i jak należy pojechać, w jaki sposób złożyć auto do zakrętu, który sprawia mu problemy. Innymi słowy - autonomizacja jazdy w Nissanie GT-R ma poprawić umiejętności kierowcy. Najlepiej porównać to do jazdy za duchem w grze komputerowej. Mając przed sobą najlepszy czas okrążenia czy odcinka specjalnego doskonale wiemy jak powinna wyglądać idealna trasa. W przypadku jazdy samochodem autonomicznym będziemy jeszcze wiedzieli w jaki sposób auto operuje gazem i hamulcem i dzięki temu szybciej nauczymy się sami jeździć szybciej.
Tym razem system autonomicznej jazdy pokazuje swoją twarz, którą entuzjaści motoryzacji powinni przywitać bardziej z zadowoleniem niż z zażenowaniem i westchnieniem. Nissan postawił na pierwszym miejscu kierowcę i faktycznie jest w stanie dać narzędzie, które niewykluczone, że jak żadne inne do tej pory będzie w stanie skutecznie rozwijać jego umiejętności.
Czy to oznacza, że zamiast płacić instruktorowi po prostu pojedziesz na tor ze swoim Nissanem GT-R, który sam nauczy Cię sportowej jazdy? Nie do końca - szybkie prowadzenie auta to sztuka, która wymaga subtelności, jakich nie wyczuje się po prostu jeżdżąc w kółko autonomicznym pojazdem. Jednak już teraz śmiało można stwierdzić, że na pewno nowe rozwiązanie bardzo przyspieszy rozwój umiejętności, bo pokaże właścicielowi sportowego Nissana jak daleko można przesunąć granice w danym pojeździe.