Ważna zasada przed zimą. Mechanik tylko czeka, aż zapomnisz

Poranne przymrozki nie pozostawiają nam złudzeń, że niebawem nadejdzie zima. W takie miesiące, kiedy musimy uruchamiać i zatrzymywać nasze auta przy minusowych temperaturach, szczególnie ważne jest dbanie o turbosprężarkę. Niskie temperatury wymagają od nas pewnych zmian w eksploatacji pojazdów z turbosprężarką, jeśli zależy nam na jej długiej żywotności.

Turbosprężarka
Turbosprężarka
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Marcin Łobodziński

06.11.2024 | aktual.: 06.11.2024 15:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mimo że turbosprężarka jest niewielkim elementem, to pracuje w ekstremalnych warunkach. Jej wirnik z zamontowanymi kołami turbiny i sprężarki obraca się na łożyskach ślizgowych, które wymagają doskonałego smarowania, by uniknąć uszkodzeń. Turbo, choć szybko się nagrzewa i schładza, osiąga podczas działania temperatury rzędu kilkuset stopni Celsjusza. Z tego powodu niskie zimowe temperatury mogą stanowić większe wyzwanie niż letnie upały.

Dalszy fragment artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Jak używać samochodu z turbosprężarką zimą?

Gdy temperatura spada poniżej zera, powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak zachowujemy się tuż po uruchomieniu silnika. Przede wszystkim zaleca się unikanie natychmiastowego dodawania gazu (zwiększania obrotów silnika) przez kilka sekund po uruchomieniu.

Układ smarowania potrzebuje czasu na rozprowadzenie oleju, nawet jeśli jego lepkość jest niska. W turbosprężarce przekroje przepływu oleju są nieduże, a osady zwęglonego oleju mogą dodatkowo utrudnić przepływ.

Prosta zasada, którą warto zapamiętać, to odczekać kilka-kilkanaście sekund od uruchomienia do momentu ruszenia. W autach z większym przebiegiem, na przykład powyżej 200 tys. km, ten czas może się wydłużyć do kilkudziesięciu sekund. To chwila, którą kierowca może wykorzystać na ustawienie nawiewu, poprawienie pozycji siedzenia czy zapięcie pasów.

Podczas pierwszych kilku minut jazdy warto unikać pełnego wykorzystania możliwości silnika i wysokich obrotów. Choć po minucie pracy turbina jest już ciepła, samą sprężarkę dobrze jest chronić do momentu, aż płyn chłodzący nie osiągnie swojej optymalnej temperatury.

Zimą chłodzenie zarówno silnika, jak i turbosprężarki jest mniej wymagające. Niemniej jednak po bardzo dynamicznej jeździe warto na chwilę zatrzymać się z włączonym silnikiem, aby schłodzić turbosprężarkę. Osobiście uważam, że zimą minuta takiego postoju przed wyłączeniem silnika powinna wystarczyć.

Olej do silników turbo niezwykle istotny

W letnie dni olej silnikowy szybciej osiąga temperaturę roboczą, natomiast zimą staje się gęstszy i wymaga więcej czasu na rozgrzanie i rozprowadzenie. Zmienność temperatur między komponentami mechanicznymi a otoczeniem sprzyja zwęglaniu oleju w turbosprężarce.

Z tego powodu, w silnikach z doładowaniem, wymiana oleju powinna odbywać się najlepiej późną jesienią lub wczesną zimą. Świeżo wymieniony olej wysokiej jakości zminimalizuje ryzyko osadów i zanieczyszczeń, które mogłyby pojawić się podczas krótkich tras w lecie.

poradnikturbosprężarkasilnik
Komentarze (14)