Mitsubishi Pajero 3.2 DI‑D AT Family Adventure - test, opinia, spalanie, cena
Analizując aktualne trendy można z przekonaniem stwierdzić, że czas prawdziwych aut terenowych powoli dobiega końca. Na europejskim rynku uznawanym przez wielu producentów za najbardziej wymagający zostało niewielu reprezentantów tego segmentu. Trwająca moda na mniejsze oraz większe crossovery oraz różnej maści auta uterenowione z przedrostkiem "cross", skutecznie wypiera samochody będące dla nich niegdyś punktem odniesienia i wzorem do naśladowania.
05.01.2016 | aktual.: 28.03.2023 16:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mitsubishi Pajero 3.2 DI-D AT Family Adventure - test, opinia
Pajero mimo konstrukcji bliskiej wielu crossoverom nadal można przypisać do wymierającego gatunku terenówek. Konstrukcja samonośna i niezależne zawieszenie każdego z kół nie muszą oznaczać wykluczenia z ich grona. Zmiany techniczne są jedynie miarą postępu jaki ma miejsce nawet w tak konserwatywnym i stale kurczącym się segmencie, a największe Mitsubishi od lat jest jedną z jego ikon.
Choć na tle typowych cech samochodów terenowych, Pajero od strony technicznej wydaje się dość nowoczesne, to jego nadwozie pozostało tym, za co segment ten można pokochać lub znienawidzić. Monumentalna i kanciasta sylwetka ma swoje lata, ale nadal cieszy oko i może się podobać, szczególnie jeśli zostanie doposażona w takie dodatki jak w prezentowanym egzemplarzu. Ciężko pozostać wtedy obojętnym gdy na aucie tych gabarytów pojawia się bagażnik dachowy z reflektorami dalekosiężnymi, snorkel, wyciągarka czy terenowe opony. Takie atrybuty bezsprzecznie kojarzą się z przygodą, a ta z kolei z wolnością i brakiem ograniczeń.
Również wnętrze największego Mitsubishi nie należy do grona projektów pełnych finezji czy modnych dodatków, jak ma to miejsce w przypadku większości crossoverów za podobne pieniądze. Deska rozdzielcza Pajero jest tak surowa, że nieprzyzwyczajona osoba może dostać niestrawności. Wykończenie kabiny to czysty ascetyzm, nawet jak na lata wejścia na rynek w 2006 roku. Praktycznie wszystko dookoła jest proste jak cep, twarde i toporne. To nie wymuskana bulwarówka, a dzielne auto terenowe, które z dodatkowym osprzętem wjedzie praktycznie wszędzie i co ważne, również stamtąd wyjedzie, nawet jeśli nie siłą własnych napędów to z pomocą opcjonalnej wyciągarki.
Pozycja za kierownicą jest wygodna za sprawą twardych i szeroko regulowanych foteli, jednak wielofunkcyjną kierownicę można ustawić tylko na wysokość, a to już przeszkadza w szybkim odnalezieniu się za kółkiem. Sam wieniec dobrze leży w dłoniach, ale z powodu małego przełożenia przekładni kierowniczej podczas pokonywania ostrzejszych zakrętów czy rond trzeba się nim sporo nakręcić. W połączeniu z umiarkowanym wspomaganiem pozwala to jednak zachować dobrą komunikację między kierowcą i przednimi kołami, która momentami może okazać się bezcenna, bo w Mitsubishi Pajero można się czasem poczuć jak na chybotliwym tronie. Siedzi się bardzo wysoko patrząc na wszystko dookoła z góry, całe auto mocno nurkuje i unosi się na przemian wraz z każdym hamowaniem i przyspieszaniem. Zawieszenie jest zestrojone bardzo komfortowo i ma niebagatelny skok, który nie pozostaje bez wpływu na zdolności terenowe. Większości nierówności praktycznie nie czuć pod kołami, a te większe wprawiają auto w przyjemne bujanie niczym na łodzi. Osoby z chorobą morską nie powinny wchodzić na pokład Pajero, tym bardziej z podniesionym zawieszeniem i na baloniastych oponach Yokohama Geolandar A/T-S.
Duża, przestronna kabina pozwoli komfortowo przewieźć piątkę pasażerów i naprawdę pokaźny bagaż. Na tylnej kanapie trójka z nich będzie podróżować w przyjemnych warunkach jeśli chodzi o przestrzeń zarówno w okolicach kolan, jak i głowy. Dodatkowa strefa klimatyzacji i możliwość znacznego pochylenia oparć pomogą przetrwać podróż.
Osoby wrażliwe na hałas niestety mogą czuć się źle, bo w środku jest piekielnie głośno, a skrzynia biegów i napędy potrafią wydawać czasem takie dźwięki, że obawiasz się czy na pewno nie zostawiłeś gdzieś kawałka podwozia lub przynajmniej koła. Do tego dochodzi jeszcze szum opływu powietrza i zbierania trakcji przez opony. Jednostka napędowa 3.2 DI-D wyje niemiłosiernie w starym, traktorowym stylu przy każdorazowym wciśnięciu pedału przyspieszenia, a automatyczna skrzynia lubi trzymać wyższe obroty, co wcale nie poprawia sytuacji w kabinie. Pięciobiegowy IVECS-II (Intelligent and Innovative Vehicles Electronic Control System) poza tym radzi sobie całkiem nieźle z obsługą silnika, zwinne żongluje przełożeniami i jak na swój wiek jest nawet w miarę żwawy.
Dynamika oferowana przez silnik 3.2 DI-D nie urzeka, choć nie mogę napisać, że Pajero jeździ się nieprzyjemnie. Wysoki moment obrotowy sprawia, że rusza on z miejsca bardzo chętnie i nie ma problemów z nabieraniem umiarkowanych prędkości podróżnych do około 100 km/h. Wsiadając za kierownicę warto przestawić się jednak na spokojną jazdę, bo Pajero w takiej konfiguracji nie jest samochodem na szybkie trasy. Wysoki środek ciężkości i podatność opon sprawiają, że samochód lubi się bujać, a pewność prowadzenia drastycznie spada powyżej 120 km/h. Choć wszystkie cztery koła kleją do nawierzchni, rozchwiane nadwozie wyraźnie nie gra z nimi do jednej bramki. Ponadto wyższe prędkości osiągane są z trudem co przeszkadza podczas wyprzedzania, a mijanie się z ciężarówkami to przez podatność na boczne podmuchy wręcz sport ekstremalny.
Zostając przy sporcie, ale w branży motoryzacyjnej, Pajero jest dość mocne w dyscyplinie pokonywania bezdroży nawet zaraz po opuszczeniu salonu dzięki układowi napędowemu Super Select II. Do jazdy w normalnych warunkach zależnie od okoliczności przewidziane są tryby 2H i 4H. Ten drugi z centralnym mechanizmem różnicowym, dzięki czemu można korzystać z 4x4 nie tylko na luźnych lub śliskich, ale również przyczepnych nawierzchniach. W 2HLC następuje blokada centralnego dyferencjału, a więc moment obrotowy rozdzielany jest po równo na obie osie zwiększając dzielność terenową. Ostatnim położeniem lewarka napędów jest 4LLC sprzęgające oprócz blokady skrzynię redukcyjną i asystenta zjazdu (Engine Brake Assist Control). Dodatkowo istnieje też możliwość zblokowania tylnego mostu za pomocą przełącznika na desce rozdzielczej. Nieźle jak na podstawowy napęd, prawda? Drobną uciążliwością jest fakt, że po przełączeniu napędów trzeba spory kawałek przejechać, aby się porządnie spięły, więc przed wjechaniem na przeszkodę trzeba pomyśleć o tym zawczasu, aby się nie przeliczyć.
Jeśli rozbudowany napęd Pajero to za mało można je dodatkowo wyposażyć w szereg akcesoriów podnoszących dzielność auta w terenie. Prezentowany egzemplarz został przygotowany dla Mitsubishi przez jedną z podwarszawskich firm specjalnie pod imprezę 4x4 Family Adventure. Zwiększono i tak wysoki prześwit o 40 mm, zmieniono ogumienie, w zderzak wmontowano wyciągarkę Superwinch Tiger Shark 9500 o uciągu 4300 kg, osłonięto podwozie, dołożono snorkel i bagażnik dachowy z reflektorami dalekosiężnymi, pozwalający zapakować samochód nie tylko po dach, ale dosłownie ponad niego. Dokładną listę modyfikacji wraz z cenami znajdziecie w tabelce technicznej.
Tak podrasowana terenówka nie boi się żadnych warunków, bo gdy w krytycznej sytuacji napędy zawiodą lub auto po prostu usiądzie podwoziem, można wspomóc się wyciągarką, która wyratuje kierowcę z prawie każdej opresji. Nadrzeczne ostępy pełne piachu, błota i nierówności terenu, na których zazwyczaj sprawdzam dzielność seryjnych aut wykazujących jakikolwiek potencjał jazdy po bezdrożach, nie zrobiły na Mitsubishi Pajero żadnego wrażenia. Odpowiedni prześwit, niezłe opony i praca spiętych wcześniej napędów wystarczyły aby bezstresowo przeprawić się przez całą trasę w mokrej, jesiennej aurze.
Pajero nawet w wersji sauté na pewno nie jest samochodem dla ludzi oczekujących bezgranicznego komfortu i relaksu podczas jazdy. Owszem, zawieszenie świetnie radzi sobie na nierównościach, ale poziom wykończenia wnętrza i hałas panujący w kabinie sprawiają, że nie ma ono podejścia do luksusowo wykończonych crossoverów w podobnej cenie. Największe Mitsubishi ma jednak inną ogromną zaletę – wysoką funkcjonalność i sprawność w każdych warunkach. Jest świetnym przykładem umiarkowanie cywilizowanego auta terenowego, które nie zatraciło swoich najważniejszych cech. Poszukując auta na każde warunki warto pamiętać, że oprócz mniej lub bardziej dzielnych crossoverów na rynku pozostała jeszcze niewielka grupa ich protoplastów, która broni się przed zapomnieniem.
PLUSY:
Wysoki komfort pracy zawieszenia
Dzielność terenowa standardowego Super Select II
Dynamika przy niższych prędkościach
Funkcjonalność i możliwości przewozowe
Minusy:
Hałas w kabinie
Prowadzenie przy prędkościach powyżej 100 km/h
Zużycie paliwa
Ogólna ocena samochodu:
[stars]8[/stars]
Zobacz także
Mitsubishi Pajero 3.2 DI-D AT Family Adventure - dane techniczne, spalanie, cena
Testowany egzemplarz: | Mitsubishi Pajero 3.2 DI-D AT Family Adventure | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowany | |
Rodzaj paliwa: | Olej Napędowy | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 3200 cm3 | |
Moc maksymalna: | 200 KM (przy 3800 rpm) | |
Moment maksymalny: | 441 Nm (przy 2000 rpm) | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 62,5 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, automatyczna | |
Typ napędu: | 4×4 Super Select II | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Wielowahaczowe | |
Zawieszenie tylne: | Wielodrążkowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy (wspomagany) | |
Średnica zawracania: | min. 11,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 265/70 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 265/70 R18 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Hatchback/terenowe | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 2350 kg | |
Długość: | 4900 mm bez akcesoriów | |
Szerokość: | 1845 mm bez akcesoriów | |
Wysokość: | 1900 mm bez akcesoriów | |
Rozstaw osi: | 2780 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1570/1570 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 88 l | |
Pojemność bagażnika: | 663/1790 l i bagażnik dachowy | |
Specyfikacja użytkowa: | ||
Ładowność maksymalna: | ok. 775 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 3500 kg | |
Prześwit przód/tył: | 260 mm / 300 mm | |
Głębokość brodzenia: | 740 mm | |
Kąt natarcia: | 34,5 stopnia (bazowo) | |
Kąt zejścia: | 24,5 stopnia (bazowo) | |
Kąt rampowy: | 22,2 stopnia (bazowo) | |
Kąt przechyłu: | 45 stopni (bazowo) | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11,1 s | |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 9,8 l/100 km | 13,2 l/100 km (bez 4x4) |
Zużycie paliwa (trasa): | 7,5 l/100 km | 12,0 l/100 km (z 4x4) |
Zużycie paliwa (mieszane): | 8,3 l/100 km | 12,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 221 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | 229 990 zł (bez rabatu) + ok. 22 000 zł doposażenia | |
Model od (jedyna oferowana wersja): | 229 990 zł (bez rabatu) | |
Wersja silnikowa od (jedyna oferowana wersja): | 229 990 zł (bez rabatu) | |
Wyposażenie: | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji Instyle: | Standardowe: | Opcjonalne: |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Stopnie boczne, relingi dachowe, osłona koła zapasowego | - |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Skórzana kierownica wielofunkcyjna, szyberdach, skórzana tapicerka, trzeci rząd siedzeń | - |
Koła i opony: | Koła 18-calowe z oponami 265/60R18 | Opony typu ATS Yokohama Geolandar (4000 zł) |
Komfort: | Tempomat, klimatyzacja automatyczna 2-strefowa (2 strefa manualna), kamera cofania, podgrzewane i sterowane elektryczne fotele, elektryczne szyby i lusterka, czujnik deszczu i zmierzchu, centralny zamek | - |
Bezpieczeństwo: | Reflektory ksenonowe, TMPS, ABS, EBD, ASTC, komplet 6 poduszek powietrznych | - |
Multimedia: | System audio CD premium Rockford Fosgate 2 DIN z dużym wyświetlaczem i 12 głośnikami oraz USB | - |
Mechanika: | Napęd Super Select 4WD, automatyczna skrzynia 5-biegowa, blokada tylnego dyferencjału | Zestaw Ironman amortyzatory i sprężyny +4 cm (3444 zł), osłony podwozia aluminiowe, 5-milimetrowe osłony silnika, skrzyni biegów i reduktora (2825 zł), wyciągarka Superwinch Tiger Shark 9500 z liną syntetyczną i ślizgiem oraz płytą montażową (4806 zł), snorkel Safari (2252 zł), bagażnik dachowy ARB (4380 zł), cztery reflektory dalekosiężne MaxTel (ok. 1000 zł) |
Zobacz także