Mieszkańcy miast mają dość SUV‑ów. Czeka nas rewolucja w przepisach?
Coraz głośniej w przestrzeni publicznej mówi się o wpływie szerokich i ciężkich SUV-ów na miasta. Nie mieszczą się na miejscach parkingowych, zajmują też ogrom przestrzeni. Czy to skłoni Unię Europejską do zmiany przepisów?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
SUV-y to typ samochodów, który ma tak wielu zwolenników, jak i przeciwników. Mimo sporej krytyki zarówno wśród kierowców, jak i miejskich aktywistów, to właśnie te modele rządzą jednak niepodzielnie na listach sprzedażowych. Im więcej jednak masywnych, szerokich modeli na drogach, tym bardziej w oczy rzuca się jeden poważny problem — ich wpływ na przestrzeń w miastach.
Wyjątkowo mocno o negatywnym wpływie SUV-ów na przestrzeń miejską mówi organizacja Transport & Environment (T&E). Według jej statystyk szerokość aut rośnie średnio o 1 cm na każde dwa lata. W 2018 r. średnia szerokość samochodu w UE wynosiła 177,8 cm, zaś w 2023 r. już 180,3 cm. Pojedyncze modele rosną o wiele szybciej, np. Land Rover Defender o aż 20,6 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T&E zaznacza, że limity dot. szerokości aut w Europie nie różnią się względem aut dostawczych czy ciężarówek i wynoszą 255 cm. Tymczasem spośród stu najpopularniejszych samochodów na europejskim rynku w 2023 r., aż 52 z nich nie zmieści się w miejscu parkingowym o szerokości 180 cm. To właśnie taki rozmiar jest uznawany za minimalny w takich miastach, jak Londyn, Paryż czy Rzym.
Samochody od dziesięcioleci stają się coraz szersze i ten trend będzie kontynuowany, dopóki nie ustalimy bardziej rygorystycznego limitu. Obecnie prawo zezwala na to, by nowe samochody były tak szerokie, jak ciężarówki. Rezultatem są duże SUV-y i pick-upy rodem z Ameryki, które parkują na naszych chodnikach i zagrażają pieszym, rowerzystom i wszystkim innym członkom ruchu drogowego.
SUV-y na cenzurowanym. Najpierw Amsterdam, teraz Paryż, a potem cała UE?
Problem SUV-ów, które wpływają na funkcjonowanie w zatłoczonych miastach został już gdzieniegdzie zauważony. W Paryżu już 4 lutego 2024 r. odbędzie się głosowanie dotyczące potrojenia opłat parkingowych dla szczególnie ciężkich i szerokich aut osobowych. Według sondaży za tym pomysłem ma być nawet 2/3 mieszkańców stolicy Francji.
O wiele agresywniej zareagował Amsterdam, który zabronił największym i najcięższym SUV-om wjazdu do centrum miasta. Bardzo możliwe więc, że reakcja pojedynczych państw czy samorządów skłoni do działania samą Unię Europejską. Być może rzeczywiście w najbliższych kilku lub kilkunastu miesiącach dojdzie do rewizji przepisów, a maksymalna szerokość aut osobowych zostanie w UE dokładniej uregulowana.