McLaren 600LT Hennessey. Podkręcony do ponad 1000 KM

Amerykańska firma Hennessey, która sama buduje hipersamochody, wzięła na warsztat McLarena 600LT. Efekt jest powalający. Auto zostało znacząco wzmocnione, dzięki czemu może pochwalić się szokująco dobrymi osiągami.

Hennessey zmienia jedynie mechanikę pojazdu. Wygląd pozostaje w 100-procentach standardowy.
Hennessey zmienia jedynie mechanikę pojazdu. Wygląd pozostaje w 100-procentach standardowy.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

05.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

McLaren 600LT jest seryjnie wyposażony w 3,8-litrowy, podwójnie doładowany silnik V8, który generuje 600 KM mocy i 620 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To bardzo przyzwoite parametry, pozwalające osiągać setkę w czasie 3 sekund i rozpędzać się do ponad 320 km/h. Specjaliści z Hennessey uznali jednak, że można to zrobić lepiej.

Po wizycie w ich warsztacie, 600LT może pochwalić się znacznie lepszymi wynikami. Nic dziwnego, gdyż moc wzrosła do szokujących 1014 KM, a maksymalny moment oborotowy wynosi teraz 1173 Nm. Jak to w ogóle możliwe? Aby dojść do takich rezultatów konieczne było przeprowadzenie daleko idących modyfikacji. Większe turbosprężarki, nowy układ wydechowy, wydajniejszy intercooler oraz zmodyfikowany dolot to gówne nowości.

Oczywiście poprawki mechaniczne zwieńczono odpowiednim zestrojeniem całości. Efekt? Setka na liczniku po 2,1 sekundy i 1/4 mili w zaledwie 9,6 sekundy. Specjaliści z Hennessey twierdzą, że auto może być szybsze od najmocniejszego obecnie, seryjnego McLarena jakim jest Speedtail. Jesteśmy skłonni w to uwierzyć.

Skąd w ogóle pomysł na taki projekt? Odpowiedź jest całkiem prosta. John Hennessey kupił McLarena 600LT po to, by zaczerpnąć najlepsze wzorce dla swojego najnowszego dzieła, Venom F5, który jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie gotowy w 2020 roku.

Wracając jednak do McLarena - Hennessey uznał, że auto jest genialne, lecz mogłoby być mocniejsze. Zdecydował się więc na tuning. Teraz zamierza oferować pakiety modyfikacji dla właścicieli 600LT. Chętnych nie powinno zabraknąć.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)