McLaren 600LT MSO. Ledwie zadebiutował, a już jest dostępny w edycji specjalnej
Najnowsze dziecko McLarena należące do serii LongTail (LT) zadebiutowało całkiem niedawno. Dziś, zaledwie 2 miesiące później, Brytyjczycy zaprezentowali specjalną wersję tego modelu, przygotowaną przez McLaren Special Operations.
22.08.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak sama nazwa wskazuje jest to oddział do zadań specjalnych, zajmujący się tworzeniem najbardziej wyjątkowych propozycji w ofercie McLarena. Tym razem na warsztat trafił świeżutki 600LT, który został doposażony w unikatowe dodatki o wartości aż 125 tys. dol., co daje nam ok. 460 tys. zł. Czym wyróżnia się McLaren, na którego modyfikacje wydano prawie pół miliona?
Przede wszystkim włóknem węglowym, które jest dosłownie wszędzie. Już standardowo nadwozie 600LT jest wykonane z tego materiału. Teraz odkryty ujrzymy jednak także na dachu, osłonach lusterek, przednim splitterze, tylnym dyfuzorze oraz we wnętrzu. Najbardziej imponujący dodatek stanowią fotele z włókna węglowego. Dobrze komponują się z tunelem środkowym i panelami drzwi, które mają tę samą fakturę.
MSO zadbało także o odpowiednie felgi. Superlekkie 10-ramienne obręcze w szarej kolorystyce świetnie kontrastują z pomarańczowymi zaciskami hamulców. Te z kolei są składową pakietu Orange, także będącego na wyposażeniu prezentowanego 600LT. Jak sama nazwa wskazuje, w zawiera on pomarańczowe dodatki.
Mało? W takim razie warto wspomnieć także o sześciopunktowych, szelkowych pasach bezpieczeństwa i systemie telemetrii, który monitoruje zachowanie pojazdu w każdych warunkach oraz pozwala na szczegółowe mierzenie czasów przejazdu, nie pozostawiając wątpliwości co do wyścigowego charakteru 600LT.
Widać, że McLaren starał się zaprezentować wszystkie dostępne opcje w jednym egzemplarzu. Nic dziwnego, gdyż auto było pokazowym modelem McLaren MSO podczas konkursu motoryzacyjnej elegancji w Pebble Beach.