41 euro mandatu za otwartą szybę. Włosi bardzo poważnie podchodzą do przepisów
Już przed wakacjami ostrzegaliśmy o zagranicznych przepisach, które u polskiego kierowcy mogą wywołać niemałe zaskoczenie. Oto kolejny przykład, który przez samego ukaranego został opisany jako "absurd".
30.06.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zwróciliśmy wówczas uwagę na specyficzny stosunek włoskich policjantów do prawa – mogą oni bowiem wystawić mandat w wysokości ponad 400 euro za korzystanie z klimatyzacji na postoju czy karać za jazdę z tzw. "zimnym łokciem". Ale jak się okazuje, to nie wszystko.
Jak podały włoskie media, turysta mieszkający na co dzień w Turynie spotkał się z niemiłą niespodzianką, gdy wrócił do swojego auta w Alghero na Sardynii. Został on bowiem ukarany grzywną za nakłanianie do popełnienia przestępstwa. Wszystko opierało się o otwarte okno w pojeździe.
Włoskie prawo stwierdza bowiem, że w czasie postoju kierowca musi zastosować wszystkie środki ostrożności, by nie dopuścić do wypadku i użycia pojazdu bez jego zgody. Ukarany zazwyczaj jeździ z psem, stąd też przyzwyczajenie do otwartej szyby.
Mandat wyniósł 41 euro, a jak stwierdził prawnik ukaranego kierowcy, służby miały pełne prawo do wystawienia takiej kary.