Mandat za odstęp. Policja przypomina o przepisach na autostradzie

Poznańska policja przypomina kierowcom o przepisach, określających minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu. Choć regulacja nie jest zupełną nowością, wciąż wielu kierowców nie stosuje się do zapisów prawa.

Pomiar odległości pomiędzy pojazdami zwykle prowadzony jest z wiaduktów
Pomiar odległości pomiędzy pojazdami zwykle prowadzony jest z wiaduktów
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

22.10.2023 14:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policyjne statystyki pokazują, że niezachowanie wystarczającego odstępu od poprzedzającego pojazdu to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków, które mają miejsce na autostradach i drogach ekspresowych. "Kierowców często cechuje brawura i duża skłonność do ryzyka, a w warunkach ruchu na autostradzie, gdzie wszyscy użytkownicy poruszają się z dużą prędkością, konsekwencje każdego błędu za kółkiem mogą być tragiczne" - powiedziała cytowana przez PAP asp. sztab. Izabela Czerwińska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

To właśnie dlatego policja oraz spółka Autostrada Wielkopolska przypominają o przepisie, określającym minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu. Zgodnie z prawem obowiązuje on na drogach ekspresowych i autostradach, a wynosi tyle metrów, ile połowa prędkości wyrażonej w km/h. Jeśli więc jedziemy 140 km/h, odstęp nie może być mniejszy niż 70 m. Jeśli jedziemy 120 km/h, minimalny odstęp to 60 m.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas jazdy ułatwieniem w określaniu odległości między autami są przydrożne słupki. Są one rozstawione co 100 metrów. Można też użyć zasady 2 sekund. Mówi ona, że w miejscu, które mija pojazd przed nami, nie możemy pojawić się przed upływem dwóch sekund.

Zgodnie z taryfikatorem brak właściwego odstępu może zostać ukarany mandatem w kwocie od 300 do 500 zł. Policja organizuje akcje kontroli odstępu na autostradach i drogach ekspresowych, korzystając z ręcznych, laserowych mierników prędkości. Polska nie posiada jednak fotoradarów, które mogłyby wykryć tego typu złamanie prawa.

policjaautostradydrogi ekspresowe
Komentarze (7)