Lokalne drogi są mocno niedofinansowane. Raport NIK‑u pokazał, jak bardzo

Tereny pozamiejskie nie mogą liczyć na satysfakcjonujący poziom rozwoju i bezpieczeństwa ze względu na niewystarczającą sieć drogową. Do tego jest ona w złym stanie. Głównie przez brak pieniędzy.

Jakość lokalnych dróg pozostawia wiele do życzenia
Jakość lokalnych dróg pozostawia wiele do życzenia
Źródło zdjęć: © NIK
Tomasz Budzik

05.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o budowie i modernizacji dróg lokalnych. Jak wynika z dokumentu, podstawową bolączką Polski jest w tym zakresie fakt, że potrzeby znacznie przerastają możliwości państwa. NIK analizował wykonanie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 – 2020. Jak się okazało, fundusze programu przeznaczone na modernizację dróg lokalnych skończyły się już w 2016 r. Brak pieniędzy nie jest jednak jedynym problemem. Kolejnym jest organizacja działań.

Przewidziany w programie limit środków finansowych na drogi wyniósł ponad 2,3 mld zł. Ze względu na brak środków wsparcie nie zostało udzielone w przypadku 1859 wniosków (34 proc. wszystkich złożonych). Kwoty objęte wnioskami już w pierwszych naborach prawie trzykrotnie przekroczyły limit środków. Brak pieniędzy jest porażający.

Skontrolowana Gmina Kotuń oszacowała swoje potrzeby dotyczące budowy i modernizacji dróg na ok. 12,2 mln zł. Dotyczyły 33,2 km dróg. Gmina Tłuszcz na ok. 30 mln zł na 13,2 km dróg. W przypadku Gminy Kotuń Samorząd Województwa Mazowieckiego (SWM) przyjął do realizacji tylko jeden wniosek z czterech złożonych. Dotyczył budowy drogi o długości 380 m. Gmina Tłuszcz złożyła pięć wniosków, SWM przyjął tylko jeden dotyczący budowy drogi o długości 977 m.

W okresie objętym kontrolą wybudowano 218,3 km dróg lokalnych oraz przebudowano nawierzchnię o długości 3188,2 km. Tymczasem długość dróg lokalnych (powiatowych i gminnych) w Polsce wynosi wg GUS 376 mln 128 tys. km. Oznacza to, że w ramach PROW 2014-2020 operacje typu drogi objęły 0,08 proc. długości dróg lokalnych. To kropla w morzu potrzeb.

Jak zauważa NIK, przy wyborze wniosków do realizacji nie było kryterium, które uwzględniałoby zagrażający bezpieczeństwu ruchu stan techniczny drogi. W kraju, który ma jedne z najbardziej niebezpiecznych dróg w Unii Europejskiej jest to co najmniej zaskakujące.

Drogi od lat wskazywane są jako jedna z najpilniejszych potrzeb terenów wiejskich. Bez dobrej infrastruktury nie sposób wyobrazić sobie ich rozwój. Kontrola NIK-u wykazała, że na drogi lokalne wydaje się w Polsce za mało pieniędzy, a brak kryterium aktualnego poziomu bezpieczeństwa drogi w rozpatrywaniu wniosków o dofinansowanie jest sporym niedopatrzeniem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (6)