Miał "cwany" sposób na radar. 22‑latek myślał, że oszukał system
22-letni kierowca był przekonany, że posiadając angielskie tablice rejestracyjne, nie musi martwić się polskimi fotoradarami. Kontrola policyjna na tyle go zaskoczyła, że próbował przed nią uciec. O jego przyszłości zadecyduje teraz sąd.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niektórzy kierowcy potrafią stanąć wręcz na głowie, byle tylko wygrać z fotoradarami. Przez internet oraz media przewijały się przeróżne nielegalne sposoby — naklejki, fotoblokery, "listki" zakrywające część tablicy, a nawet antyradary mające wykrywać fale emitowane przez urządzenia pomiarowe.
Rękawicę radarowi w Woli Zaradzyńskiej (woj. łódzkie, powiat pabianicki) postanowił rzucić posiadacz czarnego mercedesa. Inspektorzy systemu CANARD nie wierzyli własnym oczom, gdy okazało się, że w ciągu zaledwie dwóch miesięcy auto uzbierało naprawdę pokaźną sesję zdjęciową, przekraczając prędkość kilkanaście razy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na ograniczeniu do 50 km/h zarejestrowano przeróżne wartości: 91 km/h, 148 km/h, 118 km/h, a nawet rekordowe 224 km/h. Na zdjęciach widać było, że kierownica znajduje się po prawej stronie, a na dodatek auto posiadało angielskie tablice rejestracyjne. Właściciel być może myślał, że dzięki temu nie otrzyma on mandatów i może bezkarnie łamać przepisy.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego miał jednak inne plany i 26 kwietnia 2024 r. wysłał pismo do KPP w Pabianicach z prośbą o ustalenie tożsamości kierowcy. Tutaj ujawniła się duża luka w planie 22-latka - czarny mercedes z kierownicą po prawej stronie i angielskimi "blachami" dość mocno wyróżnia się z tłumu.
Zaledwie dzień po otrzymaniu prośby od GITD pabianicka drogówka zatrzymała pirata. Gdy jednak funkcjonariuszka poprosiła go o opuszczenie szyby, ten gwałtownie ruszył i uciekł z miejsca kontroli. Policja rzuciła się w pościg, który zakończył się kolizją mercedesa z fordem. 22-letni kierowca próbował uciekać wraz ze swoimi pasażerami w wieku 13, 14 i 19 lat, jednak wszyscy zostali zatrzymani.
Sama lista wykroczeń zarejestrowana przez fotoradar była znacząca, lecz niezatrzymaniem się do kontroli i wypadkiem podczas pościgu mężczyzna tylko przypieczętował swój los, o którym zadecyduje sąd. Łącznie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.