Postawił przyczepę przed fotoradarem. Policja ma związane ręce
Rottweil to niewielkie miasto na południu Niemiec, które słynie nie tylko z tego, że nazwa popularnej rasy psów, pochodzi właśnie stąd, ale również z wielu zabytków, urodzonych tu znanych osobistości, a także z przemysłu włókienniczego. Teraz o mieście zrobiło się głośno z nietypowego powodu.
09.03.2024 | aktual.: 09.03.2024 17:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio o tym mieście zrobiło się głośno, ponieważ pewien mieszkaniec zaparkował swoją przyczepę naprzeciwko fotoradaru, uniemożliwiając mu tym samym normalną pracę.
Wielu kierowców chwali właściciela przyczepy, mówiąc, że jego działanie uratowało ich od wysokiego mandatu. "Najlepsza akcja 2024 roku" - twierdzą niektórzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co na to policja? Okazuje się, że nic nie może zrobić, ponieważ przyczepa jest zaparkowana zgodnie z przepisami. Nie ma również żadnych wytycznych odnośnie zasłaniania fotoradaru w taki sposób. Możliwe, że gdyby przed samym urządzeniem była strefa wyłączona z ruchu, to do takiego incydentu by nie doszło.
Można się jedynie domyślać, że służby będą starały się przekonać właściciela przyczepy do jej przesunięcia. Niemniej ten może pozostać nieugięty w tej kwestii, ku uciesze osób łamiących ograniczenie prędkości w tym miejscu.