Lamborghini Aventador SVJ oficjalnie. Czym zaskakuje nowy rekordzista Nürburgringu?

Po miesiącach spekulacji, zdjęć szpiegowskich, domysłów czy w końcu nowego rekordu Nordschleife, nareszcie przyszedł czas na oficjalną premierę ostrego Aventadora SVJ. To zdecydowanie najszybsze Lamborghini, jakie kiedykolwiek zbudowano.

To nie jest superauto do lansu po bulwarach, lecz kompetentna, torowa maszyna.
To nie jest superauto do lansu po bulwarach, lecz kompetentna, torowa maszyna.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

24.08.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pod wieloma względami jest to rekordowe auto. Po pierwsze dlatego, że pokonało Nürburgring w imponującym czasie 6:44.97. Po drugie, napędzane jest najmocniejszym V12, jakie kiedykolwiek wyprodukowała ta marka (SVJ może pochwalić się mocą aż 770 KM). Po trzecie, auto osiąga pierwszą setkę w zaledwie 2,8 s, a od 0 do 200 km/h rozpędza się w 8,6 s. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 350 km/h. Równie imponujące są wyniki hamowania. Na zatrzymanie ze 100 km/h Aventador SVJ potrzebuje niecałe 30 m.

Teraz już wiecie dlaczego Lambo udało się zdobyć miano najszybszego na Nürburgringu? Napęd to jednak nie wszystko. Na torze ogromną rolę odgrywa przede wszystkim podwozie i wykorzystanie pędu powietrza. To pierwsze wyróżnia się systemem skrętnych, tylnych kół, które pozytywnie wpływają na zwrotność i zachowanie w ciasnych łukach.

Jeszcze większe wrażenie robi aerodynamika. To aktywne rozwiązanie ukryte pod nazwą ALA (Aerodinamica Lamborghini Attiva), które jest w stanie niemal natychmiastowo zamienić maksymalny docisk w niskie opory, w celu rozwinięcia jak najwyższych prędkości na prostych. Rozwiązanie te posiada serię klap, które zmieniają swój stopień otwarcia w zaledwie 500 milisekund. Dzięki temu powietrze kierowane jest w taki sposób, aby docisnąć nadwozie do ziemi lub pozwolić mu na maksymalnie efektywne przyspieszanie.

Obraz
© mat.prasowe

W stosunku do seryjnego Aventadora, maksymalny docisk zwiększył się aż o 40 proc., co w połączeniu ze znacznie obniżoną masą, owocuje świetnymi osiągami. Wersja SVJ waży 1525 kg. Taki efekt uzyskano dzięki szerokiemu wykorzystaniu włókna węglowego i pozbyciu się "zbędnych" elementów wyposażenia. W ten sposób powstał prawdziwy bolid, najszybszy Aventador w historii.

Niestety także jeden z najdroższych. Włosi zamierzają wyprodukować 900 sztuk, a każda z nich będzie kosztować nie mniej niż 349 116 euro (bez podatków). Możliwe, że podobnie jak w przypadku Huracana Performante, firma zdecyduje się na uzupełnienie oferty o odmianę roadster. Obecnie klienci chętni na wersję SVJ, którzy pragną się wyróżnić, mogą zdecydować się na limitowaną wersję specjalną z malowaniem SVJ 63. Liczba nawiązuje do roku powstania marki Lamborghini. Ta odmiana będzie zapewne jeszcze droższa, gdyż doczeka się jedynie 63 egzemplarzy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/28]
Komentarze (0)