Kupił McLarena F1, przejechał 23 km. Po 3 latach postanowił go sprzedać
Flipperzy działają nie tylko na rynku nieruchomości, czego dowodem jest dotychczasowy właściciel wyjątkowego egzemplarza McLarena F1. Samochód był przez niego praktycznie nieużytkowany — wszystko po to, by po trzech latach móc na nim zarobić.
28.04.2024 | aktual.: 29.04.2024 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wokół McLarena F1 z numerem seryjnym 029 po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2021 r. Wtedy to wspomniany egzemplarz trafił po raz pierwszy na sprzedaż. Właściciel pochodził z Japonii i łącznie przejechał tym autem zaledwie 387 km. Każda sztuka modelu F1 jest obecnie warta fortunę, ale tak mały przebieg dodatkowo podbija cenę.
Właściciel szacował, że jego McLaren F1 jest wart 15 mln dol. Okazało się, że było to spore niedoszacowanie — kupiec wyłożył zawrotną sumę aż 20,465 mln dol. (ok. 82,5 mln zł). Wystarczyły jednak zaledwie trzy lata, by ta sama osoba postanowiła pozbyć się swojego niewiarygodnie drogiego samochodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że nowy posiadacz McLarena F1 traktował go niczym muzealny eksponat. W ciągu wspomnianych trzech lat stan licznika zwiększył się bowiem o zaledwie 23 km. Samochód niemal cały czas spędzał więc w garażu, a na drogę wyjechał raz czy dwa — być może tylko po to, by odwiedzić warsztat.
Oczywiście nikomu nie można dyktować sposobu korzystania ze swojego auta. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że takie podejście może odbierać magię posiadania takiego auta. Inna sprawa, że niektórzy kolekcjonerzy nie kupują legendarnych modeli dla satysfakcji z ich korzystania. Nie muszą nawet interesować się motoryzacją — traktują oni drogie auta jak każdy inny przedmiot, na którym da się zarobić.
McLaren F1 niczym eksponat. Niski przebieg to jednak wysoka wartość
A nie da się ukryć, że na tym McLarenie F1 zdecydowanie będzie można zbić fortunę. Trudno znaleźć egzemplarz z niższym przebiegiem, a nawet wyłączając tę zmienną mówi się, że model F1 jest w stanie zyskiwać na wartości nawet 1 mln dol. rocznie. Gdy dodamy do tego przebieg wynoszący 410 km, otrzymujemy prawdziwego białego kruka wśród samochodów.
Obsługą licytacji zajmie się słynny dom aukcyjny RM Sotheby’s. Odbyć ma się ona w dniach 13-16 maja 2024 r. w Nowym Jorku. Tym razem nie poznamy oficjalnej ceny, za którą auto zostanie sprzedane. Aukcja odbędzie się w ramach "Sotheby’s Sealed", a przy takich wydarzeniach ostateczne wartości sprzedanych przedmiotów są utajnione. Niemal na pewno jednak dotychczasowy właściciel wyjdzie na tej transakcji na plus.
Jedyną nadzieją na poznanie wartości egzemplarza 029 będzie komunikat ze strony nowego właściciela, który być może nie będzie chronić swojego egzemplarza przed całym światem. Płonna to nadzieja, ale być może do trzech razy sztuka?