Korytarz życia i jazda na zamek. Zmiany od 1 października

Na polskich drogach jesień będzie stała pod znakiem ogromnych zmian. Opublikowano projekt przepisów, które nakażą tworzenie korytarzy życia, a w razie zwężenia, zobligują kierowców do tak zwanej jazdy na suwak.

W Europie Zachodniej tworzenie korytarza życia przy dojeżdżaniu do zatoru to oczywisty odruch zmotoryzowanych
W Europie Zachodniej tworzenie korytarza życia przy dojeżdżaniu do zatoru to oczywisty odruch zmotoryzowanych
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

03.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Korytarz życia z regułą prawej dłoni

Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat motoryzacyjny pejzaż Polski dotknęły ogromne zmiany. Jedną z nich jest bez wątpienia lawinowy wzrost liczby samochodów. Dziś, według oficjalnych danych, jeździ ich 29,7 mln. To o 7 mln więcej niż 10 lat temu i 16 mln więcej niż 20 lat temu. Nic więc dziwnego w tym, że towarzyszy nam tłok. Podczas dojazdu do pracy jest on po prostu irytujący. Kiedy jednak zdarzy się wypadek, może mieć śmiertelne następstwa.

Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt przepisów, który zmniejszy ten problem. Nowelizacja kodeksu drogowego wprowadzi obowiązek tworzenia tak zwanego korytarza życia wówczas, gdy warunki drogowe uniemożliwiają swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Chodzi po prostu o to, by kierowcy skorzystali z całej szerokości jezdni i rozjechali się, by umożliwić jak najszybsze dotarcie do poszkodowanych karetce czy straży pożarnej.

Kierowcy będą wiedzieć, jak postępować
Kierowcy będą wiedzieć, jak postępować© mat. pras.

Jak ma to wyglądać w praktyce? Projekt przepisów mówi, ze w przypadku drogi o dwóch pasach kierowca na lewym pasie ma zjechać do lewej krawędzi jezdni, a kierowca na prawym pasie do prawej krawędzi. Gdy jezdnia posiada więcej niż dwa pasy w jedną stronę, kierowcy na lewym skrajnym pasie mają zjechać jak najbardziej na lewo, podczas gdy jadący pozostałymi pasami mają jak najbardziej zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni.

Wykorzystano więc zasadę prawej dłoni. Zgodnie z nią kciuk reprezentuje poprawne zachowanie jadących lewym skrajnym pasem, a pozostałe palce właściwy sposób postępowania pozostałych zmotoryzowanych. Nowelizacja zakłada, że kierowcy tworzący korytarz życia mogą skorzystać z pobocza czy pasa rozdzielającego jezdnie.

Co ważne, przepisy nie ograniczają obowiązku tworzenia korytarza życia do autostrad i dróg ekspresowych. W razie zatoru do jego zaaranżowania będą więc zobligowani również kierowcy na miejskich jezdniach o większej liczbie pasów.

Koniec szeryfowania

Druga z potężnych zmian szykowanych przez rząd dotyczy pierwszeństwa w momencie zmiany pasa przy zwężeniu drogi lub w razie wystąpienia utrudnienia, uniemożliwiającego kontynuowanie jazdy. Nowelizacja wprowadza obowiązek jazdy metodą suwaka, nazywanej też jazdą na zamek błyskawiczny.

Nie będzie wymówki dla "szeryfów"
Nie będzie wymówki dla "szeryfów"© mat. pras.

W myśl nowych przepisów kierowca jadący kontynuowanym pasem będzie miał obowiązek umożliwić zmianę pasa kierowcy znajdującemu się na tym, który zanika lub jest niedrożny. "Manewr zmiany pasa ruchu powinien następować w sposób pojedynczy i naprzemienny" - precyzuje projekt przepisów. Oznacza to, że jadący kontynuowanym pasem będzie miał obowiązek wpuszczenia jednego pojazdu, a nie wszystkich czekających na możliwość zmiany pasa ruchu.

Jeśli jezdnia ma trzy pasy, a kontynuowany jest jedynie środkowy, to jadący nim kierowca będzie musiał ustąpić zarówno temu jadącemu z lewej, jak i z prawej strony. Kierowca na skrajnym prawym pasie będzie miał jednak pierwszeństwo przed tym na lewym pasie. Kierowca jadący kontynuowanym pasem będzie więc w takiej sytuacji musiał przepuścić dwa pojazdy.

Kiedy zmiany?

Zgodnie z projektem, obowiązku tworzenia korytarza życia mamy doczekać się już 1 października 2019 r. Jeśli chodzi o jazdę na suwak, zmiany wejdą w życie po 60 dniach od ogłoszenia nowelizacji.

Zmiany, które wprowadzą nowe przepisy, będą ogromne. W efekcie polscy kierowcy, podobnie jak dziś ci z Niemiec, Austrii czy Szwajcarii, będą odruchowo tworzyć korytarz życia dojeżdżając do zatoru, który powstał w miejscu, w którym zazwyczaj nie ma utrudnień. Jak szacuje resort infrastruktury, tworzenie korytarzy może przyspieszyć dotarcie pomocy do poszkodowanych nawet o 40 proc. To wiele, bo w takiej sytuacji liczy się każda minuta.

Wbrew twierdzeniom samozwańczych "szeryfów" ministerstwo uważa także, że jazda na suwak znacznie upłynni ruch. Według resortu zasada naprzemiennego pierwszeństwa może zmniejszyć długość zatoru nawet o 50 proc. Jednocześnie spaść ma agresja kierowców i prędkość, z jaką jadą pojazdy pasem kontynuowanym. To zapowiada wzrost bezpieczeństwa.

By wszystko mogło się udać, konieczne będą również kary. Zaprezentowana przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacja nie mówi nic na ten temat. Czego należy się spodziewać? W przypadku jazdy na suwak będzie to nieustąpienie pierwszeństwa. Dziś taryfikator przewiduje za to 250 zł mandatu. W przypadku nieutworzenia korytarza życia mandat może opiewać na kwotę zbliżoną do kary za wyprzedzanie pojazdu uprzywilejowanego (300 zł), a nawet dochodzić do 500 zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
prawo i przepisyprzepisykorytarz życia
Komentarze (38)