Koniec diesli? Nie widać go zza kierownicy Touarega z V8 TDI!
Po jednej z najgłośniejszej z afer motoryzacyjnych wydawało się, że Volkswagen nie będzie kładł takiego nacisku na jednostki wysokoprężne. Niektórzy może mieli nadzieje, że w całej korporacyjnej nowomowie będzie unikał tematu diesli. Tymczasem do Genewy Volkswagen przyjedzie z Touaregiem z V8 TDI pod maską.
28.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z jednej strony można uznać to za wyraz buty i arogancji, z drugiej chęć pokazania, że turbodiesel ma się lepiej niż kiedykolwiek i naprawdę może spełniać normy emisji spalin. Według producenta silnik V8 jest zgodny z wymaganiami Euro 6d-Temp. To jednostka znana z Audi SQ7, lecz pozbawiona elektrycznego kompresora. Pomimo tego i tak generuje 421 KM i 900 niutonometrów momentu obrotowego. Mocniejszy był oczywiście benzynowy silnik W12 z poprzedniej generacji, lecz miał mniej momentu obrotowego.
W połączeniu z ośmiobiegową przekładnią i napędem na cztery koła, topowy Touareg przyspiesza do 100 km/h w 4,9 s. Jego prędkość maksymalna jest limitowana elektronicznie do 250 km/h.
Choć nie znamy jeszcze dokładnej specyfikacji Touarega V8 TDI, wiadomo, że będzie on poruszał się na 19-calowych felgach, będzie miał pneumatyczne zawieszenie, skórzaną tapicerkę Vienna czy też 15-calowy (tak, to nie pomyłka) system multimediów.
Volkswagen Touareg V8 TDI pojawi się na salonie samochodowym w Genewie, a u dilerów zobaczymy go już w maju 2019 roku.