Kierowcy dostają mandaty i nie wiedzą za co. Po 5 miesiącach dalej nie znają nowych przepisów

Wiemy o pierwszeństwie pieszych, ale pozostałe zmiany w przepisach z 1 czerwca to dla większości kierowców zaskoczenie. Jak pokazało nasze badanie, w kwestii edukacji ciągle jest sporo do zrobienia, tymczasem rządowa kampania wkrótce dobiegnie końca.

Policja coraz częściej mierzy odległości pomiędzy jadącymi pojazdami. O przepisie nie wie wielu zmotoryzowanych, a mandat może tu wynieść do 500 zł
Policja coraz częściej mierzy odległości pomiędzy jadącymi pojazdami. O przepisie nie wie wielu zmotoryzowanych, a mandat może tu wynieść do 500 zł
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

01.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informacja po fakcie

1 czerwca 2021 r. w życie weszła najważniejsza od lat zmiana w przepisach dla kierowców. Pieszy wchodzący na przejście zyskali pierwszeństwo przed pojazdami, zmniejszono limit prędkości w terenie zabudowanym nocą oraz ustanowiono dokładny minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu podczas jazdy autostradą lub drogą ekspresową.

Rząd wprowadził zmiany w prawie na tyle szybko, że zabrakło czasu na wyprzedzenie nowelizacji solidną kampanią informacyjną. Ta rozpoczęła się dopiero 1 czerwca i – według informacji Ministerstwa Infrastruktury – zakończy się 30 listopada 2021 r. Pojawia się jednak pytanie jaka jest świadomość na temat zmian w przepisach po pięciu miesiącach od wejścia w życie nowego prawa. Jak pokazały przeprowadzone dla Autokult.pl badania ankietowe, jest jeszcze sporo do zrobienia.

Obraz
© WP.PL

Wiemy o pieszych

Jak wynika z ankiety, zdecydowana większość Polaków słyszała o zmianie przepisów dotyczących pieszych na przejściach i wie, na czym one polegają. Świadomość ta waha się od 92 do 94 proc. Wynik jest więc niemal taki sam niezależnie od tego, czy pytano kierowców, czy też osoby, które nie miały prawa jazdy. Od 87 do 90 proc. ankietowanych wie, że obecnie pieszym należy ustąpić pierwszeństwa już wtedy, gdy wchodzą oni na przejście.

Około 80 proc. ankietowanych wie również, że piesi podczas korzystania z przejść nie mogą korzystać z urządzeń elektronicznych tak, by zmniejszały one stopień obserwacji sytuacji drogowej.

Obraz
© WP.PL

Co ciekawe, w tych grupach niewielka jest różnica pomiędzy tymi, którzy twierdzą, że ta zmiana była potrzebna. Uznaje tak 55 proc. kierowców oraz 58 proc. wśród wszystkich przebadanych. A co na to statystyka? Według Instytutu Transportu Samochodowego nowe przepisy przyczyniają się do spadku liczby potrąceń na przejściach dla pieszych. Na rzetelną ocenę wpływu nowelizacji prawa trzeba będzie jednak poczekać przynajmniej do upływu pełnego roku od jej wprowadzenia.

Inne zmiany we mgle

Niestety, mimo upływu pięciu miesięcy od wejścia w życie nowelizacji, wciąż wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy z innych zmian w przepisach. Od 1 czerwca 2021 r. przepisy określają dokładną minimalną odległość od poprzedzającego pojazdu, obowiązującą podczas poruszania się autostradą lub drogą ekspresową. Jest to tyle metrów, ile wynosi połowa prędkości wyrażonej w km/h (czyli dla 140 km/h jest to 70 m). W praktyce na trasach szybkiego ruchu nie zmieniło się wiele i wyniki ankiety pokazują, dlaczego tak się stało.

Obraz
© WP.PL

Tylko 41 proc. ankietowanych kierowców wiedziało, że ustalono taki limit. Jedynie 48 proc. kierowców właściwie określiło wymagany przepisami odstęp dla prędkości 140 km/h. Wystarczy przejechać się autostradą czy drogą szybkiego ruchu, by zauważyć, że zjawisko "siedzenia na ogonie" wciąż ma się u nas dobrze.

Obraz
© WP.PL

Część winy za taki stan rzeczy może ponosić również fakt, że karanie kierujących za niedopełnienie tego przepisu nie jest proste. Policja może posługiwać się laserowymi ręcznymi miernikami prędkości TruCam, ale budzi to wątpliwości co do prawidłowości pomiaru i trudności ze względu na wysokie prędkości rozwijane przez samochody na tego typu drogach.

Mimo to policja egzekwuje nowe przepisy. Głośno było o pewnej kontroli w Poznaniu, gdzie wystarczyło kilka godzin, by złapać 50 kierowców, którzy nie utrzymywali odpowiedniego dystansu na trasie. Przypomnijmy: mandat za to wykroczenie może wynieść od 50 do nawet 500 zł.

Obraz
© WP.PL

Niejednoznaczne są wyniki dotyczące użytkowania elektrycznych hulajnóg. Przepisy, które zmieniły się w maju, dopiero niedawno doczekały się stosownego rozporządzenia. Co prawda ok. 60 proc. ankietowanych wie, że takimi urządzeniami należy poruszać się po ścieżkach rowerowych z prędkością nie większą niż 20 km/h, ale jednocześnie 40 proc. zapytanych twierdzi, że w strefie zamieszkania należy wybrać chodnik (a nie jezdnię, jak nakazują przepisy).

Obraz
© WP.PL

Optymizmem nie napawają również odpowiedzi na pytanie o to, co jeszcze należałoby zmienić, by na drogach było bezpieczniej. Ponad połowa ankietowanych uważa, że kluczem do sukcesu jest zaostrzenie sankcji za jazdę po alkoholu. Jednocześnie zaledwie 8 proc. przystałoby na obniżenie zawartości alkoholu we krwi do 0 prom. Tylko 14 proc. pytanych uważa, że poprawę przyniosłoby radykalne podniesienie mandatów za przekraczanie prędkości. Można stąd wysnuć wniosek, że Polacy chcieliby takich zmian w przepisach, które nie dotknęłyby ich samych.

Obraz
© WP.PL

Kampania informacyjna dotycząca wprowadzonych w 2021 r. zmian w przepisach zakończy się 30 listopada. W kwestii uświadomienia kierowcom regulacji dotyczących odstępu od poprzedzającego pojazdu jest jeszcze wiele do zrobienia. Otwarte pozostaje również pytanie o to, jak rząd będzie informował o następnych planowanych zmianach przepisów.

Źródło artykułu:WP Autokult
policjazmiany w przepisachautostrady
Komentarze (55)