Kierowca BMW uciekł. Po chwili wyskoczył z krzaków
Opolscy policjanci zostali wezwani do nie do końca typowej interwencji. Kierowca BMW wjechał w Opla, a następnie uciekł. Szybko jednak porzucił samochód, ale poszukiwania 30-latka nie trwały długo.
25.08.2024 | aktual.: 25.08.2024 16:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w miejscowości Kolonia Łaziska (woj. opolskie) na DW 747. Z relacji kierowcy Opla wynikało, że jadący z naprzeciwka kierujący BMW, poruszający się w kierunku Opola Lubelskiego, wyprzedzając kolumnę pojazdów uderzył w jego samochód, a następnie odjechał uszkodzonym pojazdem z miejsca zdarzenia. Okazało się, że po przejechaniu kilku kilometrów porzucił pojazd na drodze i oddalił się pieszo w nieznanym kierunku.
Policjanci jednak nie musieli długo szukać uciekiniera, gdyż 30-letni mężczyzna wyszedł z pobliskich zarośli. Funkcjonariusze od razu wyczuli woń alkoholu od mieszkańca gminy Sienno. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że kierowca BMW "wydmuchał" ponad 3 promile.
Teraz 30-latek przed sądem odpowie za jazdę po alkoholu i spowodowanie kolizji. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3, zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi przez co najmniej 3 lata i wysoka grzywna. Będzie musiał także zapłacić świadczenie na rzecz Funduszu Sprawiedliwości w wysokości od 5 do 60 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście ani 45-letni mieszkaniec gminy Przyłęk prowadzący Opla, ani jego dwójka pasażerów nie doznali obrażeń w wyniku zderzenia. Z całej sytuacji bez uszczerbku na zdrowiu wyszedł też winowajca kolizji. Oba samochody zostały jednak mocno zniszczone.