Kiedy można przekroczyć linię ciągłą? Kierowcy muszą znać zasady
Podwójna linia ciągła na drodze wielu kierowcom kojarzy się z zakazem wyprzedzania. Chociaż w praktyce często jest to prawda, linia sama w sobie nie zakazuje takiego manewru. Wszystko zależy od konkretnych okoliczności, a przepisy dotyczące tej kwestii są zaskakująco proste i jasne.
04.09.2023 16:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zacznijmy od przyjrzenia się przepisom, a konkretnie rozporządzeniu dotyczącemu znaków drogowych. W tym dokumencie podwójna linia ciągła jest opisana jako element oddzielający pasy ruchu o przeciwnych kierunkach, na który nie wolno najeżdżać ani przez niego przejeżdżać.
Nie ma więc w tym opisie żadnej wzmianki o wyprzedzaniu, a co za tym idzie — o jego zakazie. Dlatego warto sprawdzić przepisy ruchu drogowego, które określają, w jakich sytuacjach wyprzedzanie jest niedozwolone. Zgodnie z nimi, wyprzedzanie pojazdu silnikowego jadącego po jezdni jest zabronione: przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia, na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi oraz na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub takiego, na którym ruch jest kierowany.
Jednakże, od tej zasady można odstąpić w przypadku wierzchołka wzniesienia i zakrętu na drodze jednokierunkowej oraz dwukierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu, jeśli wyprzedzający nie wyjeżdża na pas przeznaczony do ruchu w kierunku przeciwnym. Wyjątek pojawia się też w przypadku trzecim, czyli na skrzyżowaniu, ale pod warunkiem, że kierujący pojazdem wyprzedzanym sygnalizuje skręt.
Czy linia podwójna ciągła ma coś wspólnego z wyprzedzaniem?
W świetle powyższych przepisów — nie. Podwójna linia ciągła nie jest równoznaczna z zakazem wyprzedzania, mimo że wielu kierowców tak uważa. Linia ta pełni rolę nieprzekraczalnej (prawnie) bariery oddzielającej pasy ruchu o przeciwnych kierunkach.
Jednak w praktyce z wyprzedzaniem ma to wiele wspólnego, ale już nie prawnie, lecz fizycznie. Wyprzedzanie bez przekraczania lub przynajmniej najechania na linię podwójną ciągłą jest bowiem trudne, choć nie jest niemożliwe.
Jednym z przykładów jest wyprzedzanie pojazdu wolnobieżnego, ciągnika rolniczego lub pojazdu bez silnika, który zgodnie z przepisami "jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania". Jeżeli taki pojazd częściowo zjedzie na pobocze, a podczas wyprzedzania nie dojdzie do najechania na linię podwójną ciągłą, to jest możliwe jego wyprzedzenie.
Podobnie możliwe jest wyprzedzenie dowolnego jednośladu czy roweru, pod warunkiem że pas ruchu jest odpowiednio szeroki, gdyż w takim przypadku minimalny odstęp pomiędzy pojazdami wymagany prawem wynosi 1 metr. Warto jednak pamiętać, że pojazdu silnikowego (motocykl, pojazd wolnobieżny lub ciągnik rolniczy) nie wolno wyprzedzać w trzech wymienionych wyżej przypadkach (wzniesienie, zakręt, skrzyżowanie).
Kwestia mandatu
Różnica pomiędzy przekraczaniem linii podwójnej ciągłej a wyprzedzaniem w miejscach niedozwolonych jest w praktyce niewielka, ponieważ jedno z drugim często idzie w parze, ale różnica w wysokości mandatu jest znaczna, kiedy zajdą pewne okoliczności.
Za najechanie na linię podwójną ciągłą grozi mandat w wysokości 200 zł. Natomiast za wyprzedzanie w miejscach, gdzie jest to zabronione, mandat wynosi 1000 zł. Różnica polega na tym, że linię podwójną ciągłą można mieć namalowaną przed dojeżdżaniem do wierzchołka wzniesienia, ale i po przekroczeniu go, kiedy już z niego zjeżdżamy. Różnica jest niewielka, ale w przypadku kary wynosi aż 800 zł.
Kiedy można przekroczyć linię podwójną ciągłą?
Pomimo pozorów i definicji zawartych w przepisach, linię podwójną ciągłą można przekroczyć w sytuacjach niezależnych od nas.
Choć prawo nie mówi tego wprost, można ominąć pojazd zatrzymany w miejscu, które uniemożliwia przejazd bez przekraczania lub najeżdżania na linię podwójną ciągłą. Niezależnie od tego, czy pojazd ten jest po prostu zatrzymany w sposób niezgodny z przepisami, czy został zatrzymany w wyniku awarii lub kolizji.
Jest to sytuacja, kiedy pomimo przekroczenia przepisów odstępuje się od ukarania, ponieważ nieprzekroczenie tych przepisów powodowałoby inne uciążliwości (np. zablokowanie ruchu). Warto jednak pamiętać, że to nie oznacza, iż linię podwójną ciągłą możesz przekroczyć, ponieważ "wleczesz się za traktorem". W takiej sytuacji trzeba uzbroić się w cierpliwość i wierzyć, że kierujący traktorem przypomni sobie o obowiązku przepuszczenia szybciej jadących pojazdów.