Kia sygnalizuje chęć wycofania się z Rosji. Kolejny kamyczek do lawiny
Oferująca popularne modele aut Kia jest kolejną firmą, która w ciągu ostatnich kilku tygodni ogłasza plany rezygnacji ze swoich inwestycji w Rosji. Przyszłość 2200 pracowników fabryki w Petersburgu najprawdopodobniej nie będzie rysowała się w jasnych barwach.
25.10.2022 | aktual.: 26.10.2022 08:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cios z Korei
Niedługo po ataku Rosji na Ukrainę większość międzynarodowych firm motoryzacyjnych zaprzestała dostarczania samochodów do Rosji. Nie był to jednak koniec następstw agresji największego państwa świata. Ostatnie tygodnie stoją pod znakiem kolejnych deklaracji o rezygnacji z wykorzystywania zakładów wielkich marek zlokalizowanych w Rosji przez koncerny, które kiedyś w nie zainwestowały.
Jak informuje "Automotive News Europe", powodem decyzji Koreańczyków są niekorzystne dla rosyjskiego rynku motoryzacyjnego przewidywania analityków, a także nałożone na ten kraj sankcje. We wrześniu 2022 r. sprzedaż samochodów Kii w Rosji była o 65 proc. niższa niż rok wcześniej. Na całym świecie spadek ten wyniósł 4,1 proc. Koreańczycy nie wykluczają, że w 2023 r. rosyjski rynek motoryzacyjny czeka dalsza poważna zapaść.
Na razie władze koncernu Kia nie zapowiedziały jednoznacznie sprzedaży czy porzucenia zakładu w Petersburgu. Jako jeden z możliwych scenariuszy przedstawiono plan zupełnego wstrzymania dostarczania na rosyjski rynek nowych aut. Wówczas Koreańczycy zapewnialiby jedynie serwis posprzedażowy dla tych, którzy już kupili samochody tej marki.
Zakład Kii w Petersburgu zatrudnia 2200 pracowników i jest w stanie wyprodukować 200 tys. samochodów rocznie. Druga z tych wartości jest obecnie czysto teoretyczna i sprawia, że i pierwsza może się szybko zmienić. Jeśli Koreańczycy potwierdzą swoje deklaracje czynem, znaczna część zatrudnionych w rosyjskim zakładzie pracowników zostanie zwolniona.
Jesienna lawina
Wciąż trwająca wojna w Ukrainie sprawia, że w ostatnich tygodniach kolejni producenci samochodów wycofują się z rosyjskiego rynku lub deklarują takie zamiary. Volkswagen szuka inwestora, który przejmie jego zakłady w Kałudze. W marcu 2022 r. Toyota wstrzymała produkcję aut swojej marki w Rosji. Pod koniec września firma zdecydowała o rezygnacji z działalności w fabryce w Petersburgu.
Kilka dni później taką samą deklarację złożyła Mazda. Obecnie Japończycy toczą rozmowy o całkowitym zamknięciu swojej współpracy z rosyjską firmą Sollers, co będzie oznaczało ogromne kłopoty dla fabryki we Władywostoku. Samochody marki Moskwicz mają powstawać w fabryce, AvtoVAZ, którą opuściła firma Renault. W październiku deklarację o opuszczeniu zakładu w Petersburgu wystosowała firma Hyundai.
Takie wieści z pewnością nie podnoszą Rosjan na duchu. Dlatego właśnie strona rosyjska stara się pokazać, że stać ja na własne sukcesy. Takim osiągnięciem ma być zapowiedziane wprowadzenie drugiego modelu – SUV-a o nazwie Komendant – do gamy marki Aurus czy przywracanie uproszczonych odsłon części powstających wcześniej w Rosji modeli aut Łady. Po odcięciu zachodnich technologii mogą one być jednak atrakcyjne tylko na rynku funkcjonującym w warunkach permanentnych braków.