Jerrari to jeep i ferrari w jednym. Właśnie trafiło na sprzedaż
Dziś klienci, którzy chcą kupić SUV-a sportowej marki, mogą przebierać w ofertach. Kilka dekad temu nie było jednak tak łatwo. Jeśli ktoś chciał mieć takie auto, był zdany wyłącznie na inwencję mechaników. Dzięki ich wysiłkom powstawały prawdziwe cuda, takie jak chociażby Jerrari.
15.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko zaczęło się od pomysłu hazardowego magnata, Billa Harraha, który zapragnął mieć ferrari z napędem na 4 koła. Jak nietrudno się domyślić, Enzo Ferrari odmówił stworzenia takiego auta. Harrah postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce - odkupił rozbite Ferrari 365 GT 2+2 od swojego mechanika i nabył fabrycznie nowego Jeepa Wagoneera. Następnie zlecił połączenie obu aut w jeżdżącą całość.
Tak powstało jerrari - jedyne w swoim rodzaju połączenie jeepa i ferrari. Ma amerykańskie, pojemne nadwozie i elementy włoskiego zawieszenia oraz - co najważniejsze - napędu. Swego czasu auto było swoistą maskotką Harraha i jednym z najbardziej rozpoznawalnych pojazdów na parkingach pod amerykańskimi kasynami i hotelami.
Po śmierci właściciela w 1978 roku jerrari kilkukrotnie zmieniało posiadaczy, a w 2008 roku trafiło do Niemiec, gdzie pozostało do dziś. Obecny sprzedawca całkowicie odrestaurował konstrukcję, co pochłonęło nie tylko mnóstwo czasu, ale i pieniędzy. Niewykluczone, że część z nich uda się teraz odzyskać, choć cena pozostaje tajemnicą. Chętni na ten wyjątkowy pojazd mogą zgłosić się po więcej szczegółów do salonu Classic Driver. Niezależnie od ceny pewne jest jedno - to kawał historii na kołach. Niezbyt urodziwy, ale wyjątkowy jak nic innego.