Jak rozpoznać nieoznakowany radiowóz?
Nieoznakowane radiowozy zazwyczaj poruszają się drogami krajowymi oraz ekspresowymi kontrolując prędkość innych kierowców. Obecnie najczęściej można spotkać auta marki BMW, choć nie jest to reguła. Po czym jednak poznać takie auto? Czym różni się od cywilnych?
20.02.2023 | aktual.: 20.02.2023 10:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po pierwsze BMW
Jeszcze kilka lat temu kierowcy obawiali się ciemnych opli insigni w swoim lusterku wstecznym, lecz teraz radiowozem nieoznakowanym numer 1 jest BMW Serii 3. Zazwyczaj w czarnym, ciemnoszarym lub granatowym kolorze, ale bywają też srebrne i białe. Jeśli chodzi o nadwozie to co do zasady są to sedany, ale w służbie jest też trochę samochodów w wersji GT, czyli przypominających hatchbacka. Jeśli zaś chodzi o wersję silnika, to zazwyczaj jest to odmiana 330i xDrive.
Już te informacje mogą pomóc w rozpoznaniu nieoznakowanego radiowozu. Napis z tyłu 330i lub xDrive oraz odpowiadający opisowi model i wygląd powinny wzbudzić podejrzliwość.
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz?
Wielu kierowców twierdzi słusznie, że pierwszym elementem rozpoznawczym nieoznakowanego radiowozu jest dodatkowa antena. Najczęściej umieszczona na dachu z tyłu, zaraz nad tylnym oknem. W samochodach BMW jest ona zamontowana na tzw. płetwie rekina, czyli fabrycznej antenie w takim właśnie kształcie. Wbrew pozorom nie jest to reguła i brak takiej anteny nie oznacza jeszcze, że nie mamy do czynienia z nieoznakowanym radiowozem. Jednak z drugiej strony – jeśli na "płetwie rekina" widzimy antenę o długości kilkudziesięciu centymetrów, można być pewnym, że to radiowóz.
Jeśli takie auto jedzie przed wami, to powinniście jeszcze skupić wzrok na tylnej szybie. We wnętrzu, na tylnej półce za kanapą pasażera, znajduje się urządzenie z diodowym wyświetlaczem napisów (poleceń) oraz nieduże niebieskie światła, oczywiście włączane dopiero podczas zatrzymania. Problem w tym, że te elementy są podczas jazdy złożone i wyglądają jak coś niedużego, ale szerokiego, leżącego na tylnej półce. Rozkłada się dopiero w razie zatrzymania. Dodatkowo w aucie jest zazwyczaj ciemno, a nierzadko tylna szyba jest przyciemniona, więc jeszcze trudniej to zauważyć.
To co jeszcze będzie widać z tyłu – ale już trzeba mieć sokoli wzrok – to kamera. Najczęściej widać ją jako okrągły element po lewej stronie pojazdu, czyli za tylnym lewym zagłówkiem kanapy. W przypadku przyciemnionej szyby z tyłu, prawie nie ma szans by ją zauważyć.
Z przodu jeszcze trudniej rozpoznać taki radiowóz, ponieważ będziemy go obserwowali przez lusterka. Niełatwo będzie więc zauważyć np. dodatkowe niewielkie światła umieszczone najczęściej w grillu. Można też dostrzec kamerę na podszybiu lub dodatkowe elementy zamocowane wysoko zaraz za przednią szybą. Najłatwiej zauważyć po prostu dwie dorosłe osoby jadące takim samochodem. Mogą to być policjanci, gdyż patrole zawsze obsługiwane są przez pary funkcjonariuszy.