Inne, a tak podobne. Auta, które mają swojego sobowtóra - część 2
Liczba kształtów możliwych do zastosowania w motoryzacji jest ograniczona. Auto powinno mieć cztery koła, wygodną kabinę zdolną pomieścić kierowcę i pasażerów oraz przestrzeń na napęd i bagaże. Nic więc dziwnego, że samochody są do siebie podobne, choć niektóre wyróżniają się w tej kwestii szczególnie.
15.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kopiowanie jest najwyższą formą uznania - to dewiza nieobca także w świecie motoryzacji. Zarówno współczesnej jak i historycznej. Powstało sporo aut, które różnią się pochodzeniem, segmentem rynku czy przeznaczeniem, lecz mimo to wyglądają jak jednojajowe bliźniaki. Pierwszy tekst o samochodowych sobowtórach znajdziecie poniżej:
Dziś dorzucamy do tego kolejną porcję aut, które, choć nie łączy je żadne techniczne pokrewieństwo, są do siebie łudząco podobne.
Chevrolet Corvair / NSU Prinz 1000
Dwa zupełnie różne kraje, inne segmenty rynku i podobne lata produkcji, choć to chevrolet, który wjechał na rynek w 1959 roku był pierwszy. Niemieckie NSU zaprezentowało Prinza 1000 dopiero 4 lata później. Styliści najwyraźniej mocno zainspirowali się konstrukcją zza Oceanu tworząc coś na kształt Corvaira, który mocno "skurczył się w praniu".
Ford Thunderbird / Auto Union 1000 SP
Kolejny przykład stylistycznej korelacji pomiędzy USA i Europą. Thunderbird to legenda i jeden z najbardziej rozpoznawalnych, luksusowych krążowników lat 50. Jak wiele ówczesnych, amerykańskich konstrukcji wyróżniał się skrzydlatym tyłem zwieńczonym małymi, okrągłymi światłami. Taki zestaw najwyraźniej mocno przypadł do gustu Niemcom z Auto Union, którzy zastosowali niemal identyczne rozwiązania tworząc tył modelu 1000 SP.
Lotus Elan / Mazda MX-5
Brytyjczycy kochają roadstery, a miłość to tych dwóch, jakże podobnych modeli jest tego najlepszym dowodem. Mazda tworząc MX-5 mocno zapatrzyła się na starszego lotusa. Nie tylko wizualnie, ale i technicznie, gdyż oba samochody mają podobną konstrukcję i do dziś pozostają jednymi z najwybitniejszych przedstawicieli swojego gatunku.
Ferrari 275 GTS / Fiat 124 Spider
W tym przypadku podobieństwa nie powinny dziwić. W końcu mowa o samochodach, które łączą wspólne korzenie. Szlachetniejsze ferrari było oczywiście pierwsze - powstało 2 lata wcześniej niż Spider. Oba modele dzielą lata świetlne w kwestii osiągów, rozwiązań technicznych i prestiżu, ale łączy wygląd, który przyprawia o szybsze bicie serca nawet dziś, po ponad 5 dekadach od premiery.
Lotus Evora / Ferrari 296 GTB
296 GTB to najnowsze dziecko Ferrari i auto, które zdecydowanie może się podobać. W przypadku takich typowo sportowych konstrukcji podobieństwa nie należą do rzadkości. Twórcy starając się uzyskać optymalną aerodynamikę i docisk mają bowiem dość wąskie pole manewru. Właśnie dlatego wiele współczesnych supersamochodów jest do siebie podobnych, tak jak Lotus Evora i nowe ferrari.
W oczy rzuca się szczególnie kształt dachu, identyczne wykończenie progu czy wlot powietrza w tylnym błotniku, choć oczywiście nie śmiem podejrzewać Włochów o to, że celowo zaczerpnęli z dorobku Lotusa.