Idą zmiany w uprawnieniach Straży Granicznej. Będą wystawiali mandaty kierowcom
Funkcjonariusze Straży Granicznej dostaną nowe możliwości w dziedzinie karania kierowców. Będą mogli wypisywać mandaty m.in. za wykroczenia względem pieszych czy ignorowanie zakazu wyprzedzania.
13.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Większe uprawnienia dla SG
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało projekt nowelizacji przepisów określających, za co Straż Graniczna może karać kierowców. Po co miałaby to robić? Jak informuje resort, do zadań tej formacji należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w komunikacji międzynarodowej i bezpieczeństwa ruchu drogowego w strefie nadgranicznej. Jak czytamy w uzasadnieniu nowelizacji, Straż Graniczna coraz częściej interweniuje nie tylko przy granicy, ale i dalej od niej, choćby w związku z ujawnianiem nielegalnego pobytu i zatrudnienia cudzoziemców czy zapewnieniu bezpieczeństwa międzynarodowych szlaków komunikacyjnych.
Efektywność takich działań jest dziś obniżana przez dziurawe przepisy. W przypadku części wykroczeń, które obserwują funkcjonariusze, nie ma możliwości nałożenia mandatu. Straż Graniczna musi wzywać policję, co niepotrzebnie zabiera czas. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadkach, gdy sprawcami są cudzoziemcy. Jeśli w danej chwili policja nie może przybyć na miejsce, pozostaje zatrzymanie takiej osoby i doprowadzenie jej przed sąd. Lub rezygnacja z interwencji.
Projektowane przepisy przewidują rozszerzenie katalogu wykroczeń, za które Straż Graniczna będzie mogła ukarać mandatem kierowcę. Oto wykroczenia, za które – w myśl projektu – będzie mogła karać SG wraz z przewidywaną wysokością sankcji:
- spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na skutek niezachowania należytej ostrożności (art. 86 § 1 Kodeksu wykroczeń) – kara grzywny,
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu i inne zachowania naruszające prawa osób pieszych (art. 86b § 1 i 2) – kara grzywny nie niższa niż 1500 zł,
- naruszenie zakazu wyprzedzania (art. 92b) – kara grzywny nie niższa niż 1000 zł,
- nieuprawnione oznakowanie pojazdu jako uprzywilejowanego (art. 96a § 1 i 2) – kara grzywny,
- niedozwolone objeżdżanie zapór na przejazdach kolejowych i wjeżdżanie na przejazdy kolejowe (art. 97a) – kara grzywny nie niższa niż 2000 zł.
Zmiany w rozporządzeniu miałyby wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu nowelizacji w Dzienniku Ustaw.
Jak jest dzisiaj?
Także obecnie Straż Graniczna ma prawo do karania kierowców za niektóre wykroczenia. Tam, gdzie można spodziewać się pograniczników, niczym dziwnym nie jest mandat wystawiony właśnie przez nich, a nie przez policję. Oto katalog wykroczeń, za które już dziś możesz dostać mandat od pogranicznika:
- prowadzenie pojazdu bez wymaganego oświetlenia lub pozostawienie w ten sposób pojazdu (art. 88 Kodeksu wykroczeń),
- tamowanie ruchu lub jego utrudnianie (art. 90),
- zanieczyszczanie drogi lub pozostawianie pojazdu w sposób, który rodzi zagrożenie albo utrudnia ruch (art. 91),
- niestosowanie się do znaku lub sygnału drogowego (art. 92 par. 1),
- niestosowanie się do nakazu zatrzymania pojazdu wydanego przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego (art. 92 par. 2),
- prowadzenie pojazdu bez posiadania odpowiednich uprawnień i prowadzenie pojazdu, który nie jest dopuszczony do ruchu (art. 94),
- prowadzenie pojazdu bez wymaganych dokumentów (art. 95),
- posługiwanie się dowodem rejestracyjnym zawierającym nieprawdziwe dane (art. 95a),
- pozwalanie na prowadzenie pojazdu przez osobę nieposiadającą do tego uprawnień (art. 96),
- stwarzanie zagrożenia podczas prowadzenia pojazdu poza drogą publiczną (art. 98),
- wjeżdżanie do latu bez zgody jego właściciela (art. 161).
W praktyce Straż Graniczna zapewne rzadko korzysta z możliwości karania kierowców mandatem. Warto jednak zauważyć, że przewidziane w nowelizacji rozszerzenie katalogu takich sytuacji dotyczy przede wszystkim okoliczności, które mogą rodzić zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Rozważnie jeżdżący kierowcy nie mają się więc czego bać. Zmotoryzowani z zagranicy będą zaś mniej bezkarni. W razie wpadki będą musieli zapłacić karę na miejscu.