Idą zmiany w GITD. System się uszczelni, kary nie unikniesz

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji przepisów o Inspekcji Transportu Drogowego. Po zmianach "krokodyle" mają skuteczniej walczyć z kierowcami, próbującymi uniknąć kar z fotoradarów. Pomogą cywile.

Bez nawyku jazdy zgodnej z przepisami narażamy się na niechciane listy od GITD
Bez nawyku jazdy zgodnej z przepisami narażamy się na niechciane listy od GITD
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | GITD
Tomasz Budzik

28.09.2024 13:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Większą część zmian, które ma wprowadzić nowelizacja, stanowi reorganizacja Inspekcji Transportu Drogowego. Obecnie część kompetencji jest po stronie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a część po stronie oddziałów wojewódzkich, mających do pewnego stopnia autonomię.

Zlikwidowanie tego podziału ma pomóc w prowadzeniu działań na szeroką skalę, przekraczającą granice województw. Ma również ułatwić delegowanie pracowników tam, gdzie są oni w danym momencie bardziej potrzebni. To jednak nie wszystko.

Zmienią się przepisy dotyczące kar za wykroczenia zarejestrowane fotoradarami. Do Ustawy o transporcie drogowym zostanie wpisane uprawnienie Inspekcji Transportu Drogowego do nakładania grzywien w drodze mandatów za niewskazanie przez właściciela pojazdu osoby, która kierowała w momencie zarejestrowania wykroczenia przez fotoradar. Warto tu zaznaczyć, że maksymalna wysokość tej grzywny jest określona w Kodeksie wykroczeń i wynosi aż 30 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak czytamy w uzasadnieniu, już wcześniej prawo do nakładania takiej grzywny było przydzielone GITD przez rozporządzenie, ale budziło to wątpliwości natury prawnej. Dlatego też zapis pojawi się w ustawie.

W myśl projektu pracą związaną z czynnościami wyjaśniającymi w sprawach wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary w przyszłości będą mogli zajmować się również "cywilni" pracownicy GITD. Chodzi o osoby niebędące inspektorami. Wszystko po to, by rozwiązać problemy kadrowe tej instytucji.

Nie od dziś wiadomo, że fotoradary dokumentują więcej wykroczeń niż wynosi liczba możliwych do przeprowadzenia spraw. I to przy tolerancji fotoradarów ustalonej na 11 km/h. Zatrudnienie większej liczby osób do "obróbki" zdjęć mogłoby to zmienić. Wygląda na to, że idą złe czasy dla kierowców łamiących przepisy.

Komentarze (30)