Idą zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Będzie drożej, ale to nie koniec nowości
Różne - i najprawdopodobniej wyższe - ceny egzaminów w różnych ośrodkach i większy wpływ samorządów na ich funkcjonowanie. Takie zmiany przewiduje poselski projekt nowelizacji przepisów, który ma zapobiec strajkom egzaminatorów. Propozycja nowego prawa może też być reakcją na zmiany w punktach karnych.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapłacą kandydaci na kierowców
Kraków, Gdańsk, Wrocław, Bydgoszcz, Zielona Góra, Łódź, Gorzów Wielkopolski – to tylko niektóre miasta, w których w ostatnich tygodniach z powodu strajków odwoływano egzaminy na prawo jazdy. Egzaminatorzy odstąpili od swoich obowiązków w proteście przeciwko – ich zdaniem – zbyt niskim zarobkom. Jeśli zastanawialiście się, kto sfinansuje zmiany w systemie egzaminowania kandydatów na kierowców, to odpowiedź na to pytanie przynosi nam poselski projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który właśnie został skierowany do pierwszego czytania w sejmowej Komisji Infrastruktury.
Projekt przewiduje zmianę sposobu określania cennika egzaminów. Obecnie należności te są regulowane przez ministra do spraw transportu. W efekcie za egzamin teoretyczny w całym kraju płacimy 30 zł, a za praktyczny dla kategorii B 140 zł. Jednocześnie oczywiste jest, że oczekiwania płacowe pracowników WORD-ów w dużych miastach są inne od tych w mniejszych miejscowościach. Jeśli zaproponowane w Sejmie zmiany wejdą w życie, ceny egzaminów będą ustalane przez sejmik województwa.
Projekt przepisów określił też maksymalne ceny, jakie będą mogły obowiązywać za poszczególne egzaminy. W przypadku testu teoretycznego będzie to 50 zł (dziś 30 zł). Cena egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, C1, D1 lub T albo uprawnienia do kierowania tramwajem nie będzie mogła przekroczyć 200 zł. Dziś 140 zł płaci się za egzamin praktyczny na kat. AM oraz B, zaś na kat. A, A1, A2 - 180 zł, a na B1, C1, D1, T - 170 zł.
W myśl propozycji nowych przepisów nie więcej niż 250 zł zapłacą osoby podchodzące do praktycznego egzaminu w zakresie uprawnień prawa jazdy kategorii B+E, C1+E, C, C+E, D, D+E lub D1+E. Obecnie w przypadku kat. B+E płaci się 200 zł, a dla C1+E, C+E, D1+E, D+E - 245 zł.
Co przyniosą zmiany? Jeśli wejdą one w życie, może okazać się, że cenniki egzaminów w poszczególnych ośrodkach będą znacznie się od siebie różnić. Podobnie już dziś jest z ceną odholowania nieprawidłowo zaparkowanego samochodu osobowego. W 2022 r. maksymalna dozwolona stawka wynosi 542 zł. O ostatecznym cenniku decyduje jednak samorząd. Dlatego w Warszawie zapłacimy 542 zł, ale w Krakowie jest to 503 zł. To jednak nie koniec proponowanych zmian.
Więcej pieniędzy dla WORD-ów
Proponowane przepisy zmieniają również zasady określania zarobków egzaminatorów. Dziś stawki te ustalane są centralnie. W myśl proponowanych przepisów po wejściu w życie nowelizacji poziom wynagrodzeń egzaminatorów będzie zależał od decyzji sejmiku województwa. Co ważne, warunki nie będą mogły być mniej korzystne niż obecnie.
Zmienić się mają także zasady finansowania WORD-ów. Do tej pory część ich przychodu stanowiły opłaty wnoszone przez kierowców uczestniczących w kursach redukujących liczbę punktów karnych. Od 17 września takie szkolenia nie są jednak prowadzone w związku ze zmianą przepisów. A to oznacza problemy.
Projekt nowych przepisów przewiduje, że władze województwa będą mogły przekazywać na rzecz WORD-ów dotacje. Nie będą one jednak mogły przekroczyć 50 proc. kosztów działalności ośrodka.
Czas pokaże, czy propozycja nowych przepisów wejdzie w życie. Nie ulega jednak wątpliwości, że system działania i finansowania ośrodków egzaminowania trzeba zmienić. Wiele wskazuje na to, że część finansowego ciężaru tych zmian będą musieli wziąć na siebie kandydaci na kierowców.
Zgodnie z brzmieniem projektu nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2023 r.