Hennessey Mammoth 1000 ma 7‑litrowe V8. Robi setkę w mniej niż 3,5 sekundy

Duży i ciężki pick-up o osiągach supersamochodu. Amerykanie znów stanęli na wysokości zadania, tworząc pojazd, który wzbudzi pożądanie u wielu klientów. Trzeba jednak przygotować się na spore wydatki.

Wygląda świetnie, a jeździ jeszcze lepiej.
Wygląda świetnie, a jeździ jeszcze lepiej.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

21.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Specjaliści z Hennessey Performance ponownie wzięli na warsztat RAM-a 1500 TRX. Tym razem jednak nie zamontowali w nim podwójnej, tylnej osi i 1200-konnego napędu, jak w wersji 6x6, lecz stworzyli bardziej zachowawczą, co nie oznacza, że rozsądną alternatywę.

Na bazie oryginalnego, 702-konnego TRX-a powstał prawdziwy potwór, który osiągami zawstydzi niejedną typowo sportową maszynę. Teksański tuner podkręcił 7-litrowe V8 do 1012 KM mocy i 1313 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie parametry uzyskano głównie dzięki dołożeniu kompresora i przebudowaniu układu wydechowego.

Teraz amerykański pick-up z 8-stopniowym automatem jest w stanie rozpędzić się do setki w czasie poniżej 3,5 s. To osiągi porównywalne z McLarenem F1, który jeszcze w latach 90. uchodził za jedno z najpotężniejszych aut świata. Dziś - dzięki brutalnej mocy - możemy cieszyć się podobnym czasem w roboczym pick-upie.

Hennessey - poza modyfikacjami napędu - dorzuca też podwyższone zawieszenie o zwiększonym skoku, 20-calowe felgi z terenowymi oponami i zmodyfikowane zderzaki. Wszystko to sprawia, że Mammoth 1000 prezentuje się znacznie agresywniej niż seryjny TRX.

Jest też zauważalnie droższy. Hennessey wycenił projekt na 135 350 dolarów. To sporo pieniędzy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę to, o jak wyjątkowym aucie mówimy, może się okazać, że to niezła okazja.

Komentarze (0)