Genesis staje się oddzielną, luksusową marką Hyundaia

Koreański producent wykonuje ten sam zabieg, który Toyota i Nissan mają już za sobą. Hyundai tworzy oddzielną markę, mającą przyciągnąć klientów poszukujących jakości premium.

Genesis staje się oddzielną, luksusową marką Hyundaia
Mariusz Zmysłowski

05.11.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Toyota i Nissan - obie te marki stworzyły swoje luksusowe odłamy w roku 1989. Japończycy wiedzieli, że mimo coraz lepszej renomy ich marek, nigdy pod własnymi szyldami nie będą w stanie nawiązać bezpośredniej konkurencji z producentami premium. Teraz ten sam zabieg przeprowadza Hyundai.

Koreańska marka bardzo szybko ewoluowała pod względem jakości i wizerunku. Jeszcze nie tak dawno Hyundai był w Europie tym, czym obecnie są marki chińskie. Auta tego producenta były tanie, przeciętnej jakości i do tego stanowiły egzotykę w tłumie firm, z którymi mieszkańcy Starego Kontynentu byli obeznani. Wydawało się bezpieczniejsze kupić Peugeota, Volkswagena czy Opla niż wkładać pieniądze w mało popularny pojazd z Korei. Teraz rzeczywistość jest kompletnie inna. Hyundai to ważny gracz na rynku, który nie jest już postrzegany jako tańsza, gorsza alternatywa dla marek konkurencyjnych.

Azjatycki producent przeszedł ścieżkę od zera do bohatera bardzo szybko i nie ma zamiaru zwalniać. Dlatego Hyundai po wyprodukowaniu kilku modeli z rodziny Genesis wydziela z siebie tę markę. Można było się tego spodziewać już po tym, że koreańska limuzyna, z którą spotkaliśmy się w ubiegłym roku występowała z nowym logo. Skrzydlate oznaczenie pojawiło się zamiast pochylonego H między innymi na grillu i kierownicy.

Nowe logo Genesis
Nowe logo Genesis

Nowe modele mają być sprzedawane właśnie z tym oznaczeniem, tylko trochę przemodelowanym. Jak wiele nowych wozów wejdzie na rynek pod skrzydłami Genesisa? Nowa marka ma wprowadzić do 2020 roku 6 samochodów, które według Hyundaia mają konkurować z najlepszymi, renomowanymi przedstawicielami segmentu premium. Pierwsze auto pojawi się już w grudniu tego roku. Nowe samochody Genesisa zgodnie z zapowiedziami mają odróżniać się od obecnych na rynku gigantów tego gatunku innym podejściem do zagadnienia luksusu. Zamiast skupiać się na technologicznym przeładowaniu swoich wozów, nowa marka Hyundaia chce więcej wysiłku włożyć w personalizację pojazdów i bardzo szczegółowe dostosowywanie ich do potrzeb klientów. W centrum ma być człowiek, nie maszyna. Takie podejście brzmi bardzo znajomo. Królem personalizacji jest naturalnie Rolls-Royce. Rozumiemy to jeszcze lepiej po teście Phantoma Series II.

Oczywiście, Genesis nie celuje w Rolls-Royce'a, bo to jeszcze wyższy poziom. Nie zapominajmy, że premium, w które mierzy nowa marka Hyundaia to np. BMW, od którego dopiero stopień wyżej znajduje się Rolls. Zatem to nie ten pułap. Nie zmienia to faktu, że może tu pojawić się to samo lub podobne podejście do zagadnienia luksusu w samochodzie.

O tym, że Hyundai bardzo ambitnie podchodzi do wprowadzenia Genesisa na rynek świadczą nazwiska, które stoją za stylistyką nadchodzących pojazdów. Specjalnie dla tej marki powstał specjalny oddział Prestige Design Division, na czele którego w połowie przyszłego roku stanie sam Luc Donckerwolke (Bentley EXP 10 Speed 6, Lamborghini Diablo VT 6.0, Lamborghini Gallardo, Audi R8 Le Mans). Będzie on pracował pod skrzydłami Petera Schreyera piastującego stanowisko President and Chief Design Officer (CDO) całego Hyundai Motor Group.

Genesis początkowo wejdzie na rynki Korei, Chin, Ameryki Północnej i Środkowego Wschodu. Później luksusowa marka Hyundaia pojawi się także w Europie i innych częściach Azji.

Czy to się może udać? Hyundai zatrudnił świetnego stylistę ze znakomitym portfolio, wcześniej wybadał rynki limuzyną Genesis i doskonale wie gdzie klienci są gotowi pójść do salonów i zamiast Lexusa, Inifiniti czy Audi wybrać coś nowego. Na razie dotyczy to rynków dalekich od polskiego, ale jeśli za jakiś czas Genesis faktycznie dotrze do Europy, w kategorii premium zrobi się jeszcze ciekawiej. Już teraz Volvo zapewniło sobie bardzo mocną pozycję i absolutnie nie ma zamiaru stanowić tła dla rozgrywek między BMW, Audi i Mercedesem. Wkrótce do gry wejdzie także Alfa Romeo. Ofensywę prowadzą także przedstawiciele Japonii w postaci Lexusa i Infiniti. Czekamy jeszcze na mocniejsze uderzenie ze strony Francji - Citroën utworzył markę DS, ale na razie tylko przebrandował istniejące modele i trzyma w napięciu - co stanie się z konceptem Numer 9? Powtórzę to już po raz drugi w ciągu kilku tygodni - nowy złoty okres motoryzacji nastał po kryzysie i trwa w najlepsze - żyjemy w czasach powrotu Lagondy, odżywa Alfa Romeo, McLaren narodził się na nowo, w ubiegłym roku pojawiły się trzy hiperhybrydy, których starcia rozgrzewają nas do czerwoności, a w ubiegłym roku minęło 10 lat od zakończenia produkcji pierwszej serii Fiata Multipli. Czyż to nie wspaniały okres?

Komentarze (26)