Zmiany na przejściach. Potrzeby są ogromne
Rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostad ogłosił przetarg, którego przedmiotem jest doświetlenie 15 przejść dla pieszych. Działanie jest oczywiście słuszne, ale potrzeby znacznie przerastają tę skalę.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje GDDKiA, doświetlonych ma być 15 przejść dla pieszych w przebiegu dróg krajowych nr 28 w miejscowościach Sanok, Sławęcin, Krasiczyn; nr 77 w Żurawicy oraz nr 84 w Olszanicy, Ustjanowej Górnej i Ustrzykach Dolnych. Przetargi będą rozpisane według formuły "projektuj i zbuduj". Oznacza to, że wyłonione firmy opracowują dokumenty projektowe, a następnie wykonują przewidziane prace. Inwestycja zostanie zrealizowana w ramach Programu Bezpiecznej Infrastruktury Drogowej.
Do tej pory działania PBID zaowocowały doświetleniem 45 przejść dla pieszych. To jednak dopiero początek. Do końca 2023 r. na terenie podległym rzeszowskiemu oddziałowi GDDKiA zmodernizowane w ten sposób mają być 192 przejścia, m.in. na dk9, dk28, dk77 i dk94. "Również w tym roku rozstrzygnięte mają być przetargi na doświetlenie kolejnych 366 przejść, zlokalizowanych m. in. na dk19 i dk28" - informuje Polska Agencja Prasowa.
Skala działań nie powinna dziwić. W 2020 r. GDDKiA zaprezentowała raport powstały po przeprowadzeniu audytu na kilkuset przejściach dla pieszych wyznaczonych na drogach krajowych. W 47 proc. przypadków stwierdzono kłopoty z widocznością pieszych. To jednak nie koniec problemów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na 24 proc. przejść stwierdzono braki w oznakowaniu poziomym lub ich niewłaściwe wykonanie. W 22 proc. sprawdzanych miejsc dopuszczalna prędkość pojazdów była zbyt wysoka, a w przypadku 16 proc. przejść piesi musieli oczekiwać na możliwość przejścia na krawędzi pasa ruchu, nieosłonięci infrastrukturą zabezpieczającą ich przed pojazdami.
Choć na przestrzeni ostatnich lat ruch drogowy wzrastał w dużym tempie, to wiele przejść dla pieszych wciąż utrzymuje standardy sprzed kilkudziesięciu lat. Zmiany na tym polu zajmą jeszcze wiele czasu. Oznacza to, że póki co tak kierowcy, jak i piesi muszą wykazywać się w tych miejscach ogromną ostrożnością.
