Marka chce wrócić do gry. Zainwestuje 4,4 mld euro

Ford Europe ma za sobą kilka trudnych lat. Czy spory zastrzyk pieniędzy pomoże odwrócić negatywny trend?

Ford Puma po liftingu
Ford Puma po liftingu
Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
Aleksander Ruciński

11.03.2025 | aktual.: 11.03.2025 12:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Koncern Ford Motor Company ogłosił w poniedziałek inwestycję w wysokości 4,4 mld euro w transformację swoich europejskich operacji. Celem jest redukcja kosztów i zwiększenie konkurencyjności na Starym Kontynencie.

Środki zostaną przeznaczone m.in. na zmniejszenie zadłużenia zakładów Ford-Werke w Niemczech oraz wsparcie wieloletniego planu restrukturyzacji.

– Aby odnieść długoterminowy sukces w Europie, musimy kontynuować upraszczanie naszych struktur, redukcję kosztów i zwiększanie efektywności – powiedział wiceprezes FoMoCo, John Lawler.

Związek zawodowy IG Metall informuje, że redukcja kosztów może wiązać się ze zwolnieniami. Wiadomo, że Ford chce zlikwidować co najmniej 2900 miejsc pracy w zakładzie w Kolonii. To reakcja na rynkowe zmiany oraz zdecydowany spadek popytu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W 2024 roku Ford sprzedał 426 307 aut w Europie, notując blisko 17-procentowy spadek w stosunku do ubiegłego roku. Warto dodać, że dekadę temu marka bez problemu przekraczała pułap miliona aut. W ciągu 10 lat jej sprzedaż spadła więc o połowę.

Czas pokaże, czy gigantyczna inwestycja sprawi, że Ford wróci na właściwe tory. Marka zdecydowanie potrzebuje modelu, który okazałby się wielkim sukcesem. Z rynku wypadła już Fiesta, a niebawem dołączy do niej Focus. Oznacza to, że typowe osobówki będą reprezentowane przez Pumę i Kugę oraz elektryki – Mustanga Mach-E, Explorera, a także Capri. Wszystkie są solidnymi propozycjami, ale żaden z nich nie jest sprzedażowym hitem.

Komentarze (4)