Elektryczne BMW w służbie polskiej policji?

O tym, że po polskich drogach jeżdżą nieoznakowane radiowozy marki BMW wie niejeden kierowca, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Jednak policyjna flota może się poszerzyć o dwa nowe modele, które przypadkowo zobaczyliśmy u jednego z warszawskich dilerów.

Elektryczne BMW w służbie polskiej policji?
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

05.05.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Takie auta jeszcze wczoraj można było obejrzeć na parkingu BMW Auto Fus w Warszawie. Nic dziwnego, ponieważ diler ten zajmuje się dostarczaniem pojazdów specjalistycznych, w tym do ochrony osobistej. Auta powstają w Special Sales Competence Center i właśnie ten dział przygotował dwa dość niecodzienne radiowozy – elektryczne i3 oraz rodzinnego Grand Tourera.

Czy polska policja będzie używać takich samochodów? Niewykluczone, choć od razu zaznaczymy, że są to pojazdy prezentacyjne, przygotowane na targi Europoltech 2017 w Gdańsku. Można je było zobaczyć w towarzystwie BMW X5 Security Plus oraz jednośladów dla policji i służb medycznych.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Do czego miałyby służyć tak nietypowe samochody policyjne? Jak się dowiedzieliśmy u dilera Auto Fus, rodzinne BMW Serii 2 Grand Tourer miałoby być alternatywą dla Kii cee’d kombi. W samochodzie teoretycznie zmieści się siedem osób, ale w praktyce to cztero- lub pięcioosobowy, z dużym bagażnikiem. Zdaniem warszawskiego dilera to pojazd idealny dla służby prewencyjnej.

Warto dodać, że podobny samochód zaprezentowano także za naszą zachodnią granicą niemieckiej policji. Z tą tylko drobną różnicą, że w Niemczech BMW to normalna marka radiowozów, a u nas są to głównie Kie. Auta BMW patrolują głównie trasy jako nieoznakowane.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Z kolei elektryczne BMW i3 byłoby doskonałym autem patrolowym w dużych miastach. Pomimo napędu elektrycznego, ten samochód może być wyposażony w tzw. range extender, czyli niewielki silnik spalinowy służący wyłącznie jako generator prądu. Nie ma więc obaw o to, że samochód nie dojedzie na miejsce zdarzenia z powodu braku energii w akumulatorze.

Z założenia policyjne BMW i3 miałoby jeździć głównie po centrach dużych miast, więc nawet nie musiałoby mieć dużego zasięgu. Byłoby za to ciche i ekologiczne. Jest przy tym praktyczne i prezentuje się elegancko. Najważniejsze jednak, że wpisuje się doskonale w plan rozwoju elektromobilności w Polsce. Problem w tym, że nie kosztuje mało. Z range extenderem od 174 tys. zł. To prawie tyle co trzy Kie cee’d kombi.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskaBMWBMW i3
Komentarze (17)