Dzień po piciu alkoholu. Ważna zasada dla kierowców
Alkohol jest zdradliwy, a najbardziej zdradliwy jest na drugi dzień po spożyciu. To jest powód, dla którego policja prowadzi akcje typu "trzeźwy poranek". Kierowcy często wpadają nie tego samego dnia, co spożyli alkohol, ale dzień później.
10.07.2023 | aktual.: 12.07.2023 09:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdarza się, że po imprezie, która trwała do późna i podczas której spożyto sporo alkoholu, trzeba jechać do pracy następnego dnia. Jeśli nie posiadacie alkomatu, może być trudno określić, czy nadal macie alkohol w organizmie. Nie ma innej metody, która dałaby wam pewność. Zasada, że jeśli czujecie się dobrze, to można jechać, a jeśli źle, to nie można, jest wyjątkowo zdradliwa.
Dobre samopoczucie niedługo po wypiciu dużej dawki alkoholu oznacza, że jego stężenie w organizmie jest jeszcze stosunkowo wysokie. To właśnie dzięki temu czujecie się dobrze.
Złe samopoczucie pojawia się wtedy, kiedy poziom alkoholu w organizmie zaczyna wyraźnie spadać, ale niekoniecznie do zera. Zwykle nazywamy to kacem, który wiąże się z bólem, zmęczeniem i złym nastrojem. Jeśli pojawia się kac, a ustępują wszelkie objawy upojenia alkoholowego, np. zawroty głowy, to może (choć nie musi!) być oznaką, że jesteście trzeźwi.
W internecie można łatwo znaleźć tzw. wirtualne alkomaty. Są to kalkulatory, które po wprowadzeniu danych, policzą wam, kiedy wytrzeźwiejecie. Można je postrzegać dwojako. Z jednej strony nie są to w żadnym stopniu urządzenia pomiarowe, więc podawane przez nie wyniki nijak mają się do rzeczywistości. Z drugiej jednak wzory są tak ustawione, że informację o wytrzeźwieniu podają z ogromnym zapasem.
Jeśli więc jesteście w grupie osób, które niczym nie wyróżniają się na tle innych w kontekście upojenia alkoholem i trzeźwienia, to można takiemu kalkulatorowi zaufać. Jeśli szybko się upijacie i długo trzeźwiejecie, to lepiej nie brać wyników wirtualnego alkomatu pod uwagę.
Wirtualne alkomaty, ze względu na to, że ich twórcy nie biorą odpowiedzialności za wyniki, raczej są stworzone tak, by zniechęcać do jazdy po spożyciu alkoholu. Dlatego, choć ich wyniki nie są wiarygodne, to dają zwykle dobrą odpowiedź na pytanie: kiedy można jechać? To tak, jakby zapytać: "o której godzinie dziś zrobi się ciemno?", a odpowiedź będzie brzmiała: "ciemno będzie do północy".
Najtańszą i najprostszą metodą na sprawdzenie, czy jesteście trzeźwi, czy jeszcze nie, jest skorzystanie z testera jednorazowego. Cena takiego urządzenia to ok. 10 zł za sztukę, ale warto mieć lub kupić dwa, by jeden wynik zweryfikować drugim pomiarem. W dużym stopniu jego badanie przypomina badanie przez policjanta alkomatem przesiewowym (duży i żółty), ponieważ daje tylko odpowiedź: trzeźwy lub nietrzeźwy.