Diesel i benzyna pójdą w górę. Stanieje tylko gaz
Choć wstępne analizy cen paliw pod koniec ubiegłego tygodnia wskazywały na odwrotną sytuację, to przez embargo na rosyjską ropę może ona podrożeć, co już widać w hurtowniach od kilku dni. Jest natomiast duża szansa na spadek cen gazu.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjska ropa zalega w portach, mało kto chce ją kupować, a to miało spowodować spadek jej cen. Ale tylko krótkoterminowo. W dłuższym terminie może się to odwrócić, a rynkowy trend już na to wyraźnie wskazuje.
Ceny na giełdzie znów dobijają do 120 dolarów za baryłkę i nieprzerwanie rosną od 16 marca. Sytuacja jest analogiczna w hurtowniach. W Polsce do 17 marca olej napędowy i benzyna taniały, a od 18 marca stale idą w górę. Obecnie są na poziomie ok. 5,9 tys. zł za m3 benzyny i 6,7-6,8 tys. zł za olej napędowy.
Jednym z powodów takiej sytuacji jest potencjalne embargo krajów Unii Europejskiej na rosyjską ropę, choć Węgry zadeklarowały weto w tej sprawie. Może być też opór ze strony Niemiec, które są praktycznie uzależnione od rosyjskiego surowca. Decyzje prawdopodobnie zapadną w najbliższy czwartek 24 marca.
Gaz może już tylko tanieć
Robi się ciepło, zapotrzebowanie na propan grzewczy maleje, a w związku z tym rynek LPG może się ustabilizować. Duża ilość gazu na rynku powinna wpłynąć pozytywnie na ceny również na stacjach paliw. Na to nakładają się zwiększane już dostawy gazu rurociągiem i drogą morską.
Analitycy Goldman Sachs twierdzą, że embarga nakładane na Rosję nie wpłyną w żaden sposób na eksportu gazu, choć z całą pewnością spadnie eksport ropy. Kierowcy, którzy już zdecydowali się zamontować instalację autogazu do swojego samochodu, mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość.