Rozczarowujące prognozy. Ceny paliw stanęły w miejscu
Od około tygodnia obserwujemy powolny spadek cen, który wynika zarówno z tańszej ropy na giełdzie, jak i też stabilizacji złotówki. Niestety prognozy na kolejny tydzień mogą rozczarować.
18.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W tym tygodniu Polacy już coraz rzadziej widywali ceny oleju napędowego i benzyny powyżej 8 zł za litr, ale ceny tych paliw nie spadają tak dynamicznie, jak ceny światowe ropy czy w hurtowniach. Pomimo nawet skokowych obniżek na stacjach Orlen, nadal benzyna kosztuje w granicach 6,50-6,80 zł/l, a olej napędowy 7,30-7,60 zł/l.
Na tle paliw podstawowych mocno drożeje natomiast LPG. Na niektórych stacjach wywindowano cenę powyżej 4 zł/litr, choć są takie, które sprzedają o 50 gr taniej. Zazwyczaj reguła jest taka, że tam gdzie tańsza benzyna i olej napędowy, tam droższy gaz.
Eksperci z portalu e-petrol prognozują stabilizację cen, a nie ich dalszy spadek. Benzyna Pb95 ma kosztować 6,47-6,62 zł za litr, a olej napędowy 7,31-7,52 zł za litr. Są to przedziały, które już teraz widać na wielu stacjach.
A jak w hurtowniach?
Cena paliw w hurtowniach niestety już nie spada - raczej się stabilizuje na niepokojąco wysokim poziomie.
17 marca spadki zatrzymały się na 5,6 tys. zł za m3 benzyny i 6,2 tys. zł za m3 ON. Co gorsza, już 18 marca olej napędowy zaczął drożeć i przekroczył poziom 6,4 tys. zł.