Czy korzystanie z ASO w przypadku starszego auta ma sens? Przedstawiamy korzyści
W dawnych czasach samodzielne naprawianie własnego samochodu było niejako wpisane w jego posiadanie. Oczywiście, było to dużo łatwiejsze, konstrukcje były proste i na przykład wymiany podstawowych części nie wymagały fachowej wiedzy. Wystarczało parę kluczy i podręcznik.
31.08.2022 | aktual.: 14.10.2022 17:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydawano ich zresztą całe serie, starsi kierowcy z pewnością pamiętają te opublikowane nakładem Wydawnictw Komunikacji i Łączności, dzisiaj poszukiwane przez amatorów dawnej motoryzacji. Poza tym o części wcale nie było łatwo, trzeba je było „organizować” lub „załatwiać”. A warsztaty działały jak chciały, postać mechanika z kultowego filmu – „nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem” – po prostu odzwierciedla stosunek do klienta. Dlatego w każdy weekend wielu właścicieli samochodów zajmowało się „dłubaniem”. Z różnym skutkiem, naturalnie, wiele samochodów po takich amatorskich naprawach i tak lądowało w warsztacie. Przy odrobinie szczęścia wyjeżdżały z nich w lepszym stanie, niż wjechały. Ale każdy wiedział, jakie usterki najczęściej trapią jego pojazd i w każdą podróż zabierał podstawowy zestaw części oraz narzędzia.
Dzisiejsze samochody to bardzo skomplikowane, nasycone elektroniką konstrukcje. Proste naprawy można nadal wykonać samemu, mechanicznie aż tak wiele się nie zmieniło. Tym bardziej, że w Polsce nadal dominują samochody starsze wiekiem – 35% ma ponad 20 lat, a 42% od 11 do 20. Nic dziwnego, że blisko 1/3 miewa problemy z silnikiem, 30% - z hamulcami, a 24% - z oświetleniem. Problemu z dostępem do części też już nie ma. Popularnością cieszą się te odzyskiwane podczas demontażu samochodów uszkodzonych, modne jest też sprowadzanie bardziej wyeksploatowanych egzemplarzy w celu ich rozebrania. Forum czy grupa każdej marki zawiera takie oferty. Z jednej strony korzystanie z części pochodzących z rozbiórki jest w pewnym sensie proekologiczne – oszczędzamy na wytworzeniu nowego podzespołu. Z drugiej – jednak nigdy do końca nie wiadomo, w jakim stanie jest część wymontowana z samochodu, o którym nic nie wiemy, i ile jeszcze będzie mogła posłużyć. Nie można też lekceważyć znaczenia jakości i sprawności części elementów związanych z bezpieczeństwem jazdy. Mimo to 17% kierowców próbuje naprawiać swoje samochody samodzielnie, a 13% korzysta przy tym ze wsparcia znajomych lub rodziny. Książkowe podręczniki zastąpiły materiały multimedialne, filmy na YouTube i tak dalej. Jeśli są przygotowane przez specjalistów, można korzystając z tej wiedzy niektóre czynności wykonać samodzielnie. Oczywiście, tylko te mniej skomplikowane – wymienić termostat, płyn chłodzący, olej, świece itd.). Jednak poważniejsze naprawy nie powinny być wykonywane przez amatorów. Tam, gdzie potrzebny jest podnośnik, specjalistyczne narzędzia czy dane dotyczące choćby właściwego momentu dokręcania śrub, lepiej oddać auto w ręce serwisu. Tym bardziej, że rynek nie przypomina już tego z czasów PRL i to mechanicy czekają na klienta, a nie odwrotnie.
Jaki warsztat wybrać?
Jednak warsztat warsztatowi nierówny. Powszechnie wiadomo, że najwyższą jakość gwarantują autoryzowane stacje obsługi. Równie powszechne jest jednak przekonanie, że korzystanie z ASO opłacalne jest jedynie w przypadku samochodów nowych, objętych gwarancją, a potem jest już tam po prostu za drogo. Niekoniecznie. Oryginalne części zamienne są swego rodzaju inwestycją. Jej opłacalność potwierdza także fakt, że objęte są gwarancją producenta – czyli marki. Zwykle trwa ona dwa lata, ale właściciele Volvo mogą skorzystać z gwarancji dożywotniej, oferowanej przez Volvo Car Poland. Volvo gwarantuje, że wszystkie oryginalne części użyte przez autoryzowany serwis Volvo są najwyższej jakości i spełniają wszystkie normy. Koszty też nie są tak duże, jak mogłoby się wydawać. Przeciwnie, w Volvo im samochód starszy, tym wyższy rabat można uzyskać. Dla aut starszych niż czteroletnie rabat na części może wynieść 10%, a na usługę serwisową 20%, natomiast ośmiolatki dostaną aż 30% rabatu na części i 50% na tzw. robociznę! Należy też pamiętać, że ASO zawsze użyje do naprawy części oryginalnych. Obecnie części zamienne dzieli się na kilka kategorii jakościowych. Są to części oryginalne oznaczane symbolami O lub OE, części renomowanych producentów dostarczane także jako części do pierwszego montażu oznaczane jako Q. Reszta to mniej lub bardziej udane zamienniki, tańsze, ale nigdy nie dające gwarancji prawidłowego funkcjonowania. A jakich części użyje nieautoryzowany serwis, nie trzeba się domyślać – najtańszych.
W żadnym przypadku nie należy też wierzyć w cudowną moc sprawczą różnych powszechnie dostępnych produktów chemicznych. W Internecie znajdziemy mnóstwo ofert preparatów, które – podobno – zmniejszają zużycie paliwa, wyciszają jednostkę napędową czy ograniczają emisję spalin. Prawda jest zupełnie inna – żadna cudowna buteleczka nie naprawi zużytych wtryskiwaczy, nie uszczelni skrzyni biegów czy też uszczelki pod głowicą. Od czasu do czasu można jedynie zastosować sprawdzone dodatki do paliwa, które oczyszczą układ z drobnych osadów czy usuną wilgoć. Autoryzowane serwisy mogą i taką procedurę zastosować, zawsze jednak po dokładnym sprawdzeniu, czy jest to niezbędne. Nic jednak nie zastąpi terminowej wymiany płynów eksploatacyjnych i filtrów. Nieumiejętne naprawy bądź stosowanie amatorskich rozwiązań typu zasłanianie chłodnicy może prowadzić jedynie do poważnych i kosztownych uszkodzeń.
Odsprzedaż auta serwisowanego w ASO
Natomiast samochód zadbany i naprawiany w autoryzowanym serwisie zyskuje na wartości przy odsprzedaży. To argument trudny do podważenia nawet przez najbardziej wymagających klientów. A już poza wszystkim, im bardziej dbamy o samochód, tym dłużej i bezpieczniej będzie nam służyć.