Co to jest przyczynienie się do wypadku drogowego i kiedy następuje?
Przyczynienie się do wypadku drogowego obniża odszkodowanie za powstałe w jego wyniku szkody. Jest to takie działanie lub zaniechanie, które powoduje, że rozmiar szkody jest większy, niż gdyby tego nie było. Warto się więc dwa razy zastanowić, zanim popełni się głupstwo, licząc na to, że nikt się o nim nie dowie.
18.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co oznacza przyczynienie się do wypadku komunikacyjnego?
Dość luźno pojętą definicję przyczynienia się do powstania szkody podaje kodeks cywilny w art. 362:
"Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu, stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron".
Oznacza to, że jeżeli osoba poszkodowana przyczyniła się w jakiś sposób do powstania szkody, w tym do szkód powstałych w wyniku wypadku drogowego, jest uznana za współwinną. W związku z tym jej odszkodowanie może być pomniejszone. Redukcja odszkodowania jest proporcjonalna do stopnia przyczynienia się. Powyższy artykuł z kodeksu cywilnego nieco bardziej szczegółowo wyjaśnia Rzecznik Finansowy:
"Za przyczynienie się należy uznać takie zachowanie poszkodowanego, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą oraz jest obiektywnie nieprawidłowe. Może to być więc działanie, ale również zaniechanie tj. niepodjęcie odpowiedniego działania, które miało wpływ na powstałą szkodę. Przyczynienie się poszkodowanego może polegać na przyczynieniu się do powstania - zaistnienia szkody oraz przyczynieniu się do zwiększenia rozmiarów już powstałej szkody. Definicja ta wskazuje więc bardzo ogólnie na sytuacje przyczynienia się poszkodowanego (…) Możliwość obniżenia odszkodowania istnieje wtedy, gdy związek pomiędzy działaniem lub zaniechaniem poszkodowanego a powstałą szkodą jest taki, że gdyby nie określone zachowanie się lub zaniechanie poszkodowanego, bądź w ogóle nie doznałby on szkody, bądź też wystąpiłaby ona w mniejszym rozmiarze".
Można więc przyjąć, że każde nieprawidłowe zachowanie poszkodowanego, które miało jakikolwiek wpływ na powstanie szkody, potencjalnie zmniejsza jego odszkodowanie. Co może być takim nieprawidłowym zachowaniem?
Przede wszystkim jest to łamanie obowiązujących przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego. O przyczynieniu się, a nie winie, można mówić tylko wtedy, gdy sprawcą wypadku nie jest sam poszkodowany, roszczący sobie prawo do odszkodowania. Zatem sprawca nie może przyczynić się do czyjejś szkody - on ją spowodował. O przyczynieniu prawo mówi tylko w kontekście osoby poszkodowanej, żądającej naprawienia własnej szkody.
Przykłady przyczynienia się do wypadku lub rozmiarów szkody
Rowerzysta kieruje z telefonem w dłoni i nie zauważa, że za chwilę dojdzie do kolizji z samochodem. Kierowca pojazdu delikatnie go potrąca, więc zostaje uznany za winnego. Jednak rowerzysta być może mógłby uniknąć wypadku, gdyby kierował rowerem bez telefonu w dłoni. W ten sposób przyczynił się do powstania szkody.
Inna przykładowa sytuacja: na jednojezdniowej drodze z szerokim, wyasfaltowanym pasem awaryjnym kierowca wyprzedza inny pojazd "na trzeciego". Jadący z naprzeciwka, ostrzega wyprzedzającego, migając światłami drogowymi. Nie zjeżdża jednak na pobocze i dochodzi do wypadku. Sprawcą jest oczywiście wyprzedzający, ale zachowanie jadącego z naprzeciwka kierowcy może być uznane za zaniechanie, ponieważ mógł on zjechać na boczny pas. Gdyby to zrobił, uniknąłby zderzenia lub zmniejszył rozmiar szkód. To nic innego jak przyczynienie.
Droga wiodąca przez obszar leśny, na którym postawiono znak ostrzegający przed dzikimi zwierzętami. Kierowca pojazdu po zmroku jedzie z prędkością 90 km/h i uderza w wybiegające zwierzę. Zgodnie z prawem nie złamał przepisów, ponieważ jechał z prędkością dopuszczalną, ale w pewnych okolicznościach sąd może uznać, że powinien w warunkach ograniczonej widoczności oraz w związku ze wspomnianym znakiem zmniejszyć prędkość. Może to zostać uznane za przyczynienie.
O przyczynieniu mówi się również w kontekście spożycia alkoholu. Jeżeli nietrzeźwa osoba potrącona na przejściu dla pieszych została poszkodowana, to choć winny jest kierowca, pieszy może nie uzyskać pełnego odszkodowania. Wynika to z faktu, że był on pod wpływem alkoholu. Gdyby był trzeźwy, mógłby zachować się inaczej.
Pijany kierujący pojazdem biorący udział w kolizji może nie być sprawcą wypadku. Trudno bowiem go uznać za winnego spowodowania zdarzenia, jeżeli np. prawidłowo przejeżdża przez skrzyżowanie, a w jego bok uderza inne auto, wjeżdżające na czerwonym świetle. Choć z punktu widzenia przepisów ruchu drogowego pijany kierowca nie jest sprawcą, to mimo wszystko, jego nietrzeźwy stan w chwili powstania szkody będzie uwzględniony przy przyznawaniu odszkodowania.
Jazda z pijanym kierowcą obniży twoje odszkodowanie
Często bywa tak, że nietrzeźwy kierujący jedzie samochodem z pasażerem, który również jest pod wpływem alkoholu. Do tego typu zdarzeń dochodzi, kiedy grupa pijanych osób wraca z imprezy. Zdarza się również, że kierujący jest jedyną nietrzeźwą osobą na pokładzie auta. Pasażerowie muszą mieć w takich sytuacjach świadomość, że jeżeli dojdzie do wypadku, w którym zostaną poszkodowani, ich odszkodowanie zostanie zmniejszone o stopnień przyczynienia się do powstania szkody. Ale zaraz. W jaki sposób trzeźwy pasażer przyczynił się do wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę?
Okazuje się, że aż 40 proc. spraw dotyczących przyczynienia się do wypadku to właśnie sytuacje takie jak powyższe przykłady.
- Chociaż nie ma przepisu wprost zakazującego wsiadania do samochodu z nietrzeźwym kierowcą lub wychodzenia na ulicę w stanie nietrzeźwym, to jednak gdy zachowania te wpływają na powstanie i rozmiar szkody w wypadku drogowym, traktowane są jako przyczynienie się do ich zaistnienia - wyjaśnia Iwona Kaja, radca prawny Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
- Gdy pasażer wsiada do samochodu z nietrzeźwym kierowcą, często wcześniej pijąc z nim alkohol, bierze na siebie nie tylko moralną współodpowiedzialność za ewentualny wypadek, ale również zgadza się na poniesienie finansowych konsekwencji związanych z własną szkodą – podkreśla Zdzisława Cwalińska Weychert, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Można założyć, że jeżeli kierowca i jego pasażer razem piją alkohol, to gdy pasażer odmówi wspólnej podróży samochodem, może sprawić, że również kierowca nie zdecyduje się na jazdę. Jednocześnie, gdy pasażer – pijany lub trzeźwy – wsiada do samochodu, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że kierujący jest nietrzeźwy, to częściowo przyzwala na takie jego zachowanie. Tym samym powstaje omawiane tu przyczynienie się do powstania potencjalnej szkody.
Nadmierna prędkość również może być przyczynieniem
Podobnie jak alkohol, również nadmierna prędkość może przyczynić się do powstania wypadku lub zwiększenia rozmiarów szkody. Zbyt szybka jazda to nie tylko ogólne zwiększenie ryzyka wypadku i potencjalnych szkód, ale także wydłużenie drogi hamowania i wydłużenie dystansu potrzebnego na reakcję. Jeżeli kierujący zachowuje się prawidłowo na drodze, ale jedzie zbyt szybko, może stracić część odszkodowania. Niech przykładem będzie treść poniższego wyroku sądu.
Wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07:
W dniu 09 września 2006 r. około godziny 15.30 w miejscowości K. na drodze prowadzącej z Ł. do T. miała miejsce kolizja drogowa z udziałem pojazdu powodów prowadzonego przez powoda Kazimierza D. Tego dnia powód jechał jak zwykle do pracy. Jechał drogą główną prostym odcinkiem jezdni w miejscowości K. poruszając się z prędkością między 70 - 80 km/h. Z terenu posesji nr 1 znajdującej się na tym obszarze zabudowanym wyjeżdżał pojazd marki Rover kierowany przez Kazimierza M. nie ustępując pierwszeństwa jadącemu drogą główną powodowi. (…) Kazimierz M. kierujący samochodem Rover zatrzymał pojazd poza krawędzią jezdni. Powód znajdując się w okolicach 22 metrów przed wyjazdem z posesji nr 1, widząc ruch pojazdu Rover, rozpoczął reagowanie na zaistniałą sytuację w ten sposób, że wykonał manewr unikowego zjazdu w swoją prawą stronę z głównego pasa drogi, zjechał na pobocze i uderzył czołowo w stojące na prawym poboczu drzewo. W wyniku tego zdarzenia doszczętnemu zniszczeniu uległ samochód prowadzony przez powoda Kazimierza D., on zaś sam doznał obrażeń ciała. (…) Oczywistą sprawą jest, że powód Kazimierz D. uczestniczył w wyrządzeniu przedmiotowej szkody. To uczestnictwo zdaniem Sądu polegało na przyczynieniu się do powstania szkody. (…) Sąd uznał, że prędkość z jaką poruszał się powód (między 70 a 80 km/h) była nadmierna, przekraczająca dozwoloną, a tym samym stwarzająca niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu podczas gdy dozwolona prędkość w obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h. Niewątpliwie powód jechał z nadmierną prędkością i przez ten fakt przyczynił się do powstania szkody niezależnie oczywiście od tego czy ponosi winę. Sąd uznał, że owo przyczynienie należy wymierzyć na 25% mając na uwadze, że jazda z nadmierną prędkością stanowiła jedną z przyczyn zaistnienia przedmiotowego zdarzenia…[url=http://rf.gov.pl/art-362-przyczynienie-sie/Wyrok_SN_z_dnia_17_kwietnia_2008_r__sygn_akt_I_C_50_07_niepublikowany__1295](czytaj pełne orzeczenie)[/url]
Stopień przyczynienia - co to jest?
Jak wyjaśnia Rzecznik Finansowy: "Przyczynienie określa się procentowo, co w praktyce skutkuje tym, iż wszystkie wypłacane poszkodowanemu świadczenia (np. odszkodowanie, zadośćuczynienie, renty, zwrot wszelkich kosztów) zostaną zredukowane o ten określony procent".
Faktem jest, że nie ma czegoś takiego jak tabele procentowe stopnia przyczynienia, a podczas ustalania go, bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia jak i te, które miały miejsce przed nim. Poszkodowane osoby, które przyczyniły się do powstania szkody, są często bardzo zaskoczone niskim odszkodowaniem, jakie przyznaje sąd, a ten z kolei po ustaleniu przyczynienia musi zasądzić niższe odszkodowanie. Jak to wygląda w praktyce?
Z danych UFG, który przeanalizował prawomocne wyroki, wynika, że największy stopnień przyczynienia przyznaje się osobom nietrzeźwym. Pijany pieszy śpiący na drodze lub spacerujący poboczem drogi, gdy obok jest chodnik, może w ogóle nie otrzymać odszkodowania. Stopień przyczynienia wynosi w takich przypadkach od 30 do nawet 100 proc.
Warto wiedzieć, że 100 proc. przyczynienia jest równoznaczne z wyłączną winą poszkodowanego, choć ten nadal nie jest sprawcą własnej szkody. Również trzeźwa osoba, która wtargnęła na przejście dla pieszych, może stracić od 15 do 80 proc. odszkodowania. Wspólne picie z kierowcą i późniejsza wspólna jazda samochodem to średnio 30-70 proc. przyczynienia.