Chińczycy zalewają Rosję. Potężne wzrosty marek z Państwa Środka

W 2023 r. w Rosji przybyło 489 salonów samochodowych. Nie do końca jest jednak, z czego się cieszyć. Jak przyznają sami Rosjanie, za wzrost odpowiedzialny jest rozwój chińskich marek motoryzacyjnych. Po tym, jak Moskwa postanowiła napaść na Ukrainę, tylko chińskie marki mogą oficjalnie rozwijać się w największym państwie świata.

Chińskie auta zyskują w Rosji popularność. Bo nie ma innych
Chińskie auta zyskują w Rosji popularność. Bo nie ma innych
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | omoda.ru
Tomasz Budzik

14.04.2024 11:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zapewne wielu z was pamięta wypowiedzi Władimira Putina z 2022 r., który twierdził, że nakładane przez zachodni świat sankcje tylko wzmocnią rosyjską gospodarkę. W przypadku motoryzacji to twierdzenie okazało się błędne. Jak informuje serwis autostat.ru, na początku 2024 r. w Rosji funkcjonowało 3653 punktów dilerskich. To o 489 więcej niż rok wcześniej. Nie jest to jednak zasługa tamtejszego przemysłu. Za wzrost odpowiedzialne są marki samochodów z Chin.

Udział chińskich marek w rosyjskiej sieci dilerskiejj branży motoryzacyjnej wzrósł do 60,4 proc. Producenci z Państwa Środka mają w Rosji już 2207 oficjalnych przedstawicielstw. Rok wcześniej było ich 1053. I to jeszcze nie koniec, bo tamtejsze firmy mają ambitne plany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Firma JAC Automobile ma dziś w Rosji 120 punktów dilerskich. Do końca 2024 r. ich liczba ma wzrosnąć o 40 kolejnych. Marka Omoda do końca 2023 r. stworzyła 180 salonów dilerskich. Do końca 2024 r. ich liczba ma wzrosnąć o 200. Jak informuje autostat.ru, większość chińskich marek samochodowych obecnych w Rosji chce rozwijać swoją sieć dilerską. I nie chodzi tu jedynie o duże miasta, ale także o te średnie, mające ok. 200 tys. mieszkańców.

Jak się okazuje, rosyjski przemysł motoryzacyjny nie był w stanie wypełnić pustki, jaka powstała po wycofaniu się z tego kraju wszystkich szanujących się firm z Europy, USA, Japonii czy Korei Południowej. Chętnie robią to jednak firmy z Chin. Co zapewne nie do końca odpowiada klientom.