Mercedesem G63 AMG chciał podriftować na plaży. Skończyło się wielokrotnym dachowaniem

Choć wielu na świecie jest mistrzów kierownicy i w internecie można znaleźć filmy nawet z driftującymi ciężarówkami, to nie każdy pojazd nadaje się do tego, żeby "latać bokiem". Przekonał się o tym pewien Holender w Mercedesie G63 AMG.

Zdjęcie do artykułu jest tylko przykładowe, ujęcia i film z miejsca wypadku znajdziecie niżej.
Zdjęcie do artykułu jest tylko przykładowe, ujęcia i film z miejsca wypadku znajdziecie niżej.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Żuchowski
Filip Buliński

26.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeżeli kiedykolwiek zadawaliście sobie pytanie: "czy gelendą można driftować?", wasza ciekawość została właśnie zaspokojona. Jeśli jeździcie Klasą G i również się nad tym zastanawialiście, odpuśćcie sobie. Przynajmniej na plaży.

O tym, że nie był to najlepszy pomysł, przekonał się pewien Holender. Kierowca przecenił nie tylko swoje umiejętności i możliwości 585-konnego mercedesa z 4-litrowym V8, ale także panujące warunki. Na profilu instagramowym VDH Automotive opublikowane zostały zdjęcia i krótki film, przedstawiający moment wypadku mercedesa G63 AMG. Widać na nim, jak kierujący próbuje ustawić rozpędzonego do niemałej prędkości SUV-a bokiem.

Niestety, koła 2,5-tonowego auta momentalnie "złapały" mokry piach, przez co samochód zaczął wielokrotnie koziołkować, po czym zatrzymał się na boku. Mimo że całe zajście wygląda co najmniej przerażająco, w komentarzach można przeczytać, że kierowcy nic się nie stało i zdołał opuścić pojazd o własnych siłach. Niestety, gorzej było z mercedesem.

Ściągnięcie auta z plaży wymagało użycia specjalistycznego sprzętu, a na zdjęciach można zobaczyć mocno zdeformowaną karoserię, szczególnie w tylnej części. Zaskakujące jest jednak, że m.in. przednia szyba nie pękła wskutek całego wydarzenia.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)