Chcesz dobrze zjeść, jadąc na wakacje? Musisz zjechać z głównych dróg

Podczas wakacji setki tysięcy turystów rusza w podróż przez cały kraj. Podczas trwającego kilka godzin przejazdu zwykle przychodzi czas, gdy głód zmusza nas do zatrzymania się na posiłek. I tu pojawia się problem. Przy głównych drogach trudno dobrze trafić.

MOP Witramowo na drodze S7. Tu można wybrać pomiędzy szybkim daniem a tradycyjnym jedzeniem
MOP Witramowo na drodze S7. Tu można wybrać pomiędzy szybkim daniem a tradycyjnym jedzeniem
Źródło zdjęć: © WP | Aleksander Ruciński
Tomasz Budzik

14.07.2024 12:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na "A" i "S" bez wyboru

Wzdłuż mocno obleganej w wakacje autostrady A1 zlokalizowano 38 Miejsc Obsługi Podróżnych. Chodzi o parkigi, na których znajduje się infrastruktura dla kierowców i pasażerów. Na 16 spośród nich są restauracje. 12 spośród nich stanowią punkty należące do trzech największych sieci serwujących fast foody lub większe punkty gastronomiczne funkcjonujących na MOP-ie stacji paliw. W takich miejscach trudno zjeść coś smacznego i zdrowego jednocześnie.

- Fast foody nie są zdrowe dla nikogo. Wszystko jednak zależy od tego, jak często odwiedzamy takie miejsca. Jeśli rzadko, to nic poważnego nie grozi naszemu zdrowiu – mówi Autokult.pl inż. dietetyk Zuzanna Rosińska. – Sięganie po oferty fast foodów podczas podróży też nie jest korzystne. Jeśli już nie mamy innego wyjścia, najlepiej zamówmy sałatkę czy jakąś niewielką kanapkę. Zjedzenie dużego posiłku pełnego tłuszczu i cukru, bo tego jest w takich daniach całkiem sporo, jest niekorzystne dla kierowcy. Efektem będzie spowolnienie reakcji, zaburzenie koncentracji, senność, obniżenie sprawności myślenia – wylicza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Autostrada A1 nie jest wyjątkiem. W zasadzie zawsze, jeśli poruszamy się autostradami lub drogami ekspresowymi, trafienie na tzw. normalne jedzenie bez zjeżdżania z założonej trasy jest trudne lub niemożliwe. Dlaczego tak jest? Odpowiedzią jest charakter zobowiązań, jakie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zawiera z firmami, decydującymi się na zagospodarowanie MOP-ów.

Wzdłuż "starych" tras zastąpionych przez autostrady można znaleźć zaskakujące restauracje
Wzdłuż "starych" tras zastąpionych przez autostrady można znaleźć zaskakujące restauracje© WP | Marcin Łobodziński

Niektóre umowy są długoterminowe w pełnym znaczeniu tego słowa. Na przykład rozpisany w lutym 2024 r. przetarg na dzierżawę Miejsc Obsługi Podróżnych w ciągu drogi ekspresowej S19 (Janów Lubelski Wschód i Zachód) przewidywał wydzierżawienie terenu na 20 lat. Przy takim warunku nic dziwnego w tym, że wzięcie udziału w postępowaniu mogą rozważać tylko potężne firmy. Na przykład sieciówki oferujące fast foody. Problemem są też pieniądze.

Przetarg na zagospodarowanie MOP-u Prosienica przy drodze ekspresowej E8 przewidywał pięcioletnią dzierżawę już istniejących obiektów – stacja paliw i restauracja - z możliwością przedłużenia tego okresu o kolejne 5 lat. Postępowanie wygrał Orlen, który zaproponował ponad 21 tys. zł miesięcznego czynszu podstawowego. Do niego dochodzi jeszcze procent od obrotu. Na takie warunki mniejszych firm po prostu nie stać.

MOP Nowa Holandia na S7
MOP Nowa Holandia na S7© WP | Aleksander Ruciński

Zwykle trzeba zjechać z trasy

Mniejsze podmioty gastronomiczne na MOP-ach zlokalizowanych przy drogach ekspresowych i autostradach funkcjonują tylko w 9 lokalizacjach. Na autostradzie A1: MOP Krzyżanów Zachód, MOP Krzyżanów Wschód, MOP Rowień. Na autostradzie A4: MOP Bagno, MOP Mokrzyska, MOP Chechło, MOP Proboszczowice, MOP Podłęże oraz MOP Zakrzów.

To niezbyt wiele. Jak więc można zapewnić sobie zdrowy i wartościowy posiłek podczas jazdy? Pierwszą z opcji jest wytyczenie trasy w taki sposób, by omijać drogi ekspresowe i autostrady. Czasami może się okazać, że w ten sposób tracimy niewiele czasu, oszczędzając przy okazji paliwo. Jednocześnie zyskujemy możliwość zjechania w dowolnym momencie. Na przykład gdy zauważymy mocno obleganą przez kierowców, a więc obiecującą, restaurację.

Drugą opcją jest po prostu opuszczenie trasy szybkiego ruchu w miejscu, gdzie można dobrze i zdrowo zjeść. Często są to restauracje, które działają przy "krajówkach", biegnących nieopodal autostrad i dróg ekspresowych. Kiedyś znajdowały się na głównym szlaku komunikacyjnym. Dziś stoją na uboczu. Takich lokali przetrwało niewiele. Co polecają kierowcy?

MOP Ostróda na S7
MOP Ostróda na S7© WP | Aleksander Ruciński

Na drodze S17 taka karczma stoi przy węźle Jastków (Bogucin) – przed Lublinem, jeśli jedzie się od strony Warszawy. Więcej takich miejsc znajdziemy na trasie S7 pomiędzy Warszawą i Gdańskiem. Na MOP-ach Witramowo (Z Gdańska do Warszawy), Ostróda (z Warszawy do Gdańska) czy Nowa Holandia (z Gdańska do Warszawy).

Na drodze S7 pomiędzy Kielcami a Warszawą wybór mamy również na MOP-ie Występa Wschód. Na drodze S3 pomiędzy Zieloną Górą a Świebodzinem MOP Kępsko Wschód oraz MOP Kępsko Zachód w przeciwnym kierunku.

Miejsc Obsługi Podróżnych, w których mamy przynajmniej wybór pomiędzy różnymi rodzajami posiłków nie jest tak wiele. Nie zawsze musimy jednak godzić się z koniecznością jedzenia fast foodów. Jedzenie można zabrać ze sobą – zdrową kanapkę, sałatkę, a nawet pożywną zupę w termosie obiadowym. To już nie wstyd, a raczej przejaw odpowiedzialnego podejścia do żywienia.

mopautostradydrogi ekspresowe
Komentarze (15)