Cele z kosmosu, a Komisja nieugięta. Przemysł prosi o pomoc rząd
W 2025 roku europejscy producenci muszą zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 15 proc. W praktyce oznacza to, że co czwarte nowe auto musi być elektryczne. To niewykonalne, więc Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego zwraca się do rządu o pomoc.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 16:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do osiągnięcia celów Zielonego Ładu oraz Fit For 55 wymagana jest całkowita eliminacja emisji dwutlenku węgla z samochodów osobowych i dostawczych od 2035 roku. Czym bliżej tej daty, tym bardziej okazuje się, że to tylko myślenie życzeniowe, a rzeczywistość jeszcze długi czas będzie spalinowa. Komisja Europejska nie rozważa zmiany polityki, więc sytuacja jest patowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Producenci zderzają się jednak z czynnikami, które są od nich niezależne - słabym popytem na pojazdy elektryczne, niewystarczającą infrastrukturą ładowania i tankowania wodoru, niezadowalającymi zachętami do zakupu oraz pogarszającą się sytuacją gospodarczą. Przemysł motoryzacyjny poniesie ciężar realizacji unijnych celów i będzie obciążany karami sięgającymi 16 mld euro w przypadku braku ich realizacji. Należy więc spodziewać się wzrostu cen nowych aut i to niezależnie od rodzaju napędu oraz ryzyka ograniczenia mobilności społeczeństw.
Europa przestaje być konkurencyjna. Koszty są wysokie ze względu na ceny energii, pracy i surowe przepisy.
– Ograniczenie produkcji i sprzedaży samochodów osobowych oraz dostawczych będzie prowadzić do likwidacji zakładów produkujących nie tylko pojazdy, ale też części i podzespoły, co będzie szczególnie groźne dla sytuacji sektora motoryzacyjnego w Polsce, kluczowego dla polskiej gospodarki – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM.
Jest jednak światełko w tunelu. Komisja Europejska dysponuje mechanizmami wydawania tymczasowego odstępstwa od wymogów prawnych ze względu na nadzwyczajne okoliczności lub komplikacje, dlatego Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego zwrócił się do polskiego rządu z wnioskiem o poparcie stanowiska producentów motoryzacyjnych o przesunięcie obowiązywania kar.
– Uważamy, że pilna interwencja jest uzasadniona ze względu na znaczącą zmianę sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej wpływającą na branżę oraz niewystarczającą dostępność warunków sprzyjających (infrastruktura, zachęty zakupowe) niezbędnych do zwiększenia popularności pojazdów elektrycznych – mówi Faryś.