BMW M1 mogło być dalej produkowane dzięki Alpinie
Okazuje się, że BMW udało się do Alpiny z pytaniem o to, czy firma nie chciałaby kontynuować produkcji sportowego M1.
10.11.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
BMW M1 produkowane było w latach 1978-1981. Samochód zaprojektowany przez Giorgetto Giugiaro napędzany był 3,5-litrowym silnikiem M88/1. Rzędowa szóstka generowała 277 KM.
W rozmowie z Car & Driver sam założyciel Alpiny Burkard Bovensiepen przyznał, że BMW zwróciło się do niego po zakończeniu produkcji M1 z pytaniem, czy nie zechciałby kontynuować budowania tego sportowego wozu. Dlaczego ostatecznie do tego nie doszło?
Alpina stworzyła kompletną listę zmian, którą musiałaby wprowadzić w BMW M1, by dalsza produkcja miała sens. Modyfikacje były drastyczne. M1 budowane było przede wszystkim jako samochód wyścigowy, dlatego było za małe na drogi. Kabina była zbyt ciasna. Dlatego Alpina w pierwszej kolejności chciała wydłużyć rozstaw osi. To znacznie wpłynęłoby nie tylko na przestrzeń wewnątrz wozu, ale także na jego właściwości jezdne i wygląd.
Jednostka napędowa była kolejną kwestią, w której Alpina chciała mieć sporo do powiedzenia. Tuner chciał zastosować swój turbodoładowany silnik, który generowałby znacznie ponad 300 KM. Konieczne byłoby zastosowanie nowego, bardziej wydajnego układu chłodzenia.
Lista zmian była zbyt długa, by Alpina podjęła się podtrzymania legendy M1 przy życiu. Nic więc dziwnego, że Burkard Bovensiepen nie zdecydował się na przejęcie tego projektu od BMW.
Co ciekawe, Alpina miała później jeszcze jedną okazję, by zacząć budować swój wóz sportowy przy współpracy z BMW. Samochodem, który mógł się stać nową legendą było Italdesign Nazca C2. Samochód wyposażony został wtedy w V12 od BMW zmodyfikowane przez Alpinę. Burkard Bovensiepen mówi, że ruszenie z produkcją tej maszyny byłoby złą decyzją. Jeśli miałby zachować wysokie standardy jakości, ten sportowiec musiałby kosztować ówcześnie około 600 tys. niemieckich marek. Jak sam Bovensiepen zaznacza, to kwota na tyle duża, że nikt nie zdecydowałby się na zakup tego pojazdu. Na dodatek niedługo później rynek supersamochodów przeżył kryzys, więc Nazca mogłaby pociągnąć Alpinę na dno.
Zobacz także