Zastępują policję. Bohaterska postawa może sporo kosztować

Nie zawsze przy miejscu przestępstwa czy wykroczenia znajduje się policjant. Z tego powodu przepisy zezwalają świadkom lub ofiarom zdarzeń na zatrzymanie sprawcy. Kiedy możemy przejąć rolę funkcjonariusza i co się stanie, jeśli w trakcie takiego zatrzymania wystąpią szkody?

Obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy może zapobiec tragedii
Obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy może zapobiec tragedii
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

19.11.2024 11:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wyręczyć policję

Może się wydawać, że w ostatnim czasie w mediach częściej pojawiają się informacje o zatrzymaniu przez świadków kierowców, którzy stwarzali zagrożenie na drodze. Często takie przypadki związane są z jazdą pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.

17 listopada policja w Zatorze otrzymała zgłoszenie o zatrzymaniu kierowcy, który za kierownicą volvo jechał zygzakiem. Gdy zatrzymał się na sklepowym parkingu, jadący za nim kierowca również zjechał na parking. Gdy podchodził do auta podejrzanie jadącego mężczyzny, ten wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo. Szybko został jednak złapany, a na miejscu pojawiła się policja. Kierowca volvo miał w organizmie 2,9 prom. alkoholu.

2 listopada, w Dalekiem koło Wyszkowa na dwóch mężczyznach, jadących volkswagenem, pierwszeństwo na skrzyżowaniu wymusił motocyklista. Co więcej, tor jazdy maszyny nasuwał całkiem jednoznaczne skojarzenia. Niebawem motocyklista się przewrócił, a mężczyźni wyszli z samochodu, uniemożliwili mu dalszą jazdę jednośladem i zadzwonili po policję. Efekt? 2 prom. alkoholu i jazda mimo braku uprawnień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pod koniec września w Jamnicy w woj. podkarpackim jadący samochodem mężczyźni zauważyli, że poruszające się przed nimi auto marki Hyundai raz po raz zjeżdża na pobocze. Od razu zadzwonili na policję, a gdy nadarzyła się ku temu okazja, jeden z nich podbiegł do pojazdu i próbował wyciągnąć ze stacyjki hyundaia kluczyki. Kierowcy udało się jednak tego uniknąć i ruszył, uszkadzając przy okazji samochód osób, które zgłosiły podejrzaną sytuację. Chwilę później, gdy samochód się zatrzymał, wyjęcie kluczyków ze stacyjki przebiegło pomyślnie. Niebawem na miejscu pojawiła się policja, która stwierdziła, że kierowca hyundaia ma w organizmie blisko 3 prom. alkoholu.

Prawo pozwala na takie interwencje w określonych sytuacjach. Kodeks postępowania karnego w art. 243 par. 1 wyraźnie mówi: "każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości." Jak to rozumieć?

Co mówią przepisy?

- Ujęcie obywatelskie jest możliwe, gdy jesteśmy świadkami przestępstwa zagrażającego bezpieczeństwu osób. Warunkiem jest jednak groźba ucieczki lub niemożność identyfikacji osoby - wyjaśnia mł. asp. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
Dawid Skrzypczak z Kancelarii Prawnych Omega dodaje, że prawo do zatrzymania obywatelskiego można też stosować przy wykroczeniach, jeśli sprawcę ujęto na gorącym uczynku lub w czasie pościgu. Zatrzymanie musi być natychmiast zgłoszone policji. Legalność takiego zatrzymania zależy od obawy przed ukryciem sprawcy lub niemożności identyfikacji i nie może obejmować długotrwałego przetrzymania.

Przepisy pozwalają na zatrzymanie, jeśli podejrzewamy, że kierujący jest nietrzeźwy i stwarza zagrożenie na drodze. Dozwolone jest również działanie w przypadku próby ucieczki sprawcy wypadku czy kolizji bez udzielenia pomocy ofiarom.

W 2006 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał zasadność pościgu i zatrzymania osoby, która zniszczyła oponę w zaparkowanym pojeździe. W 2012 roku szczeciński sąd potwierdził możliwość użycia siły przy ujęciu sprawcy, jeśli jest to konieczne.

Choć często chwalimy osoby, które podjęły takie działania, zaleca się ostrożność. Pierwszym krokiem powinno być zawsze zawiadomienie policji przez telefon (112 lub 997). Zatrzymanie obywatelskie powinno być ostatecznością, a konsekwencje prawne zależą od indywidualnej oceny przypadku - mówi mł. asp. Antoni Raczkowski.

Możemy dążyć do wykonania zatrzymania na własną rękę, ale jeśli nie ma przesłanek wynikających z art. 243 KPK, możemy stanąć przed sądem za nieuzasadnioną interwencję.
Jeśli szkody spowodowane są zgodnie z prawem, to nie musimy się obawiać roszczeń finansowych ze strony zatrzymanego. Zatrzymując sprawcę, należy stosować się do zasad obrony koniecznej lub wyższej konieczności, a osoba dokonująca zatrzymania nie staje się funkcjonariuszem państwowym.

Czy zatrzymanie to doby pomysł?

Osoba udzielająca pierwszej pomocy może liczyć na rekompensatę w przypadku uszkodzenia mienia osobistego. Natomiast w przypadku zatrzymania obywatelskiego nie ma takiej gwarancji.

Decyzja o zatrzymaniu sprawcy przed dotarciem policji jest naszym wyborem, nie obowiązkiem. Ogólne przepisy mówią, że jeśli ktoś doznał szkody majątkowej, może żądać pokrycia strat przez osoby, które skorzystały z jego działań. Jednak trudno określić, kto miałby rekompensować szkody, skoro z zatrzymania nietrzeźwego kierowcy korzysta całe społeczeństwo.

Zatrzymanie obywatelskie to często akt odwagi w obliczu naruszania prawa, jednak wiąże się z pewnymi ryzykami prawnymi. Podstawowym krokiem w przypadku podejrzeń powinno być zawiadomienie policji, a interwencja osobista powinna być podejmowana tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach.
Komentarze (0)