Nie dostaniesz mandatu za kolizję. Rząd wyciąga rękę do kierowców
Jeszcze w pierwszym kwartale 2024 r. ruszyć mają prace nad stworzeniem dla kierowców nowej funkcji w mObywatelu. Dzięki niej po stłuczce będzie można uniknąć mandatu i zaoszczędzić czas.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W odpowiedzi na interpelację poselską Piotra Müllera Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło swoje plany dotyczące najbliższych etapów rozwoju rządowej aplikacji mObywatel. Jeden z punktów zainteresuje kierowców. Jak się okazuje, jeszcze w pierwszym kwartale 2024 r. w resorcie mają ruszyć prace nad wzbogaceniem mObywatela o funkcję "Stłuczka", mającą dawać możliwość łatwego sporządzenia oświadczenia sprawcy zdarzenia drogowego.
W 2022 r. policji zgłoszono 362,3 tys. kolizji. To jednak tylko te stłuczki, o których poinformowano mundurowych. Gdy kwestia winy nie budzi wątpliwości, a straty nie są wielkie, kierowcy często decydują się na załatwienie wszelkich formalności za pomocą obustronnego oświadczenia o zdarzeniu. Dzięki temu unikają czekania na mundurowych, a sprawca nie otrzymuje mandatu. Tu jednak mogą pojawić się przeszkody. Te prozaiczne – jak choćby brak długopisu i wzoru oświadczenia czy chociaż pustych kartek. Są jednak i te poważniejsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie przepisy nie nakazują posiadania przy sobie wydanego w kraju prawa jazdy czy dowodu rejestracyjnego. Na co dzień jeździ tak wiele osób. Co za tym idzie, nie mają one przy sobie również potwierdzenia zawarcia polisy OC.
Oczywiście już dziś wszystkie te dokumenty można okazać w wersji elektronicznej, korzystając z już dostępnych rozwiązań mObywatela. Jednak zapewne nie każdy zaufa temu, co może zobaczyć na ekranie telefonu zupełnie obcej osoby. Nowa funkcja mObywatela będzie zapewne rozwiązywać ten problem.
By nowa funkcja była użyteczna, będzie też musiała dawać możliwość sporządzenia elektronicznego oświadczenia o zdarzeniu drogowym i wysłania go do ubezpieczyciela. Dla kierowców podróżujących za granicę prawdziwym zbawieniem byłaby możliwość sporządzenia oświadczenia w różnych językach. Czas pokaże, co i kiedy dostaną do dyspozycji zmotoryzowani.
