Czego kierowca nie załatwi mObywatelem. Dziur jest sporo
Nowa wersja aplikacji mObywatel miała stanowić pełnoprawną, elektroniczną wersję tradycyjnych dokumentów i umożliwić Polakom załatwianie wszystkich spraw w urzędzie. Okazuje się jednak, że w odniesieniu do potrzeb kierowców, jest niemal bezużyteczna.
10.10.2023 | aktual.: 10.10.2023 15:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do czego się przyda?
Od końca 2020 r. kierujący zarejestrowanymi w Polsce pojazdami nie muszą mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego. Jeśli posiadają oni polskie prawo jazdy, to również nie muszą zabierać go z domu. Wiele osób na co dzień korzysta z tej możliwości. Problem pojawia się, gdy trzeba coś załatwić. Już nawet stłuczka może okazać się wówczas kłopotliwa, bo bez dokumentów konieczne jest wezwanie policji. A przynajmniej byłoby, gdyby nie mObywatel. Dostępne w aplikacji cyfrowe reprezentacje prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i dowodu ubezpieczenia wystarczają, by spisać oświadczenie i uniknąć obecności policji.
Kiedy jeszcze kierowcy przyda się mObywatel? Tu właśnie jest problem, bo tych sytuacji nie ma wiele. Za pomocą rządowej aplikacji łatwo możemy sprawdzić liczbę punktów karnych na koncie. Na tym w zasadzie jednak się kończy. W razie kontroli policji nie musimy ukazywać funkcjonariuszom ani tradycyjnych dokumentów, ani tych w mObywatelu. Policjanci – poprzez mobilne urządzenia elektroniczne – mają dostęp do bazy danych o kierowcach i pojazdach. Wystarczy więc ustnie podać im swoje dane, by dotarli do potrzebnych im informacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie masz papierowego dowodu? Masz problem
Od jednego z naszych czytelników dowiedziałem się, że na niczym spełzła próba odebrania z pomocą mObywatela samochodu, który wcześniej został odholowany. Rzeczywiście, niektóre jednostki straży miejskiej informują o tym na swoich stronach internetowych. "Uwaga! Zgodnie z przepisami dokument mPojazd nie upoważnia do odbioru odholowanego pojazdu" – ostrzega gdańska straż miejska. Dlaczego?
Podstawą do wydania odholowanego pojazdu z parkingu jest zezwolenie na jego odbiór wydane przez organ, który zlecił odholowanie. Zaś zgodnie z rozporządzeniem w sprawie usuwania pojazdów, których używanie może zagrażać bezpieczeństwu, zezwolenie wydaje się osobie, po okazaniu przez nią dokumentu tożsamości i dokumentu upoważniającego do używania pojazdu. Co więcej, par. 4.4 tego rozporządzenia mówi: "Pojazd z parkingu odbiera osoba wskazana w zezwoleniu lub właściciel (posiadacz) wskazany w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) pojazdu lub w pokwitowaniu za zatrzymany dowód rejestracyjny lub pozwolenie czasowe". Nie ma tu ani słowa o aplikacji mObywatel.
W efekcie poruszająca się bez dowodu rejestracyjnego osoba, której służby odholują pojazd w obcym mieście, musi wrócić do domu po papierowy dowód rejestracyjny, by odzyskać auto.
Na kanwie tej historii postanowiłem więc zapytać Ministerstwo Infrastruktury i Ministerstwo Cyfryzacji o to, czy kilka najczęstszych dla kierowców spraw administracyjnych da się załatwić jedynie z pomocą telefonu. Odpowiedzi uzyskałem tylko od pierwszego z nich.
Czego mObywatelem nie załatwisz – i dlaczego?
Obowiązkowy przegląd techniczny pojazdu – jak informuje autokult.pl rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś, "(...) zakres okresowego badania technicznego obejmuje identyfikację pojazdu, w tym sprawdzenie cech identyfikacyjnych oraz ustalenie i porównanie zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi w dowodzie rejestracyjnym, pozwoleniu czasowym czy pokwitowaniu. Nie ma więc w tej sprawie możliwości posłużenia się aplikacją mObywatel z usługą 'Mój pojazd' w zastępstwie obowiązku fizycznego przedłożenia dowodu rejestracyjnego".
Tu warto zaznaczyć, że nawet po wyczerpaniu się miejsc na pieczątki przeglądu w dowodzie rejestracyjnym nie można posłużyć się wyłącznie mObywatelem. Na przeszkodzie stoją tu jedynie przepisy, wymagające sprawdzenia danych w dowodzie rejestracyjnym.
Uzyskanie trzeciej tablicy rejestracyjnej (na bagażnik rowerowy) – konieczne jest przedłożenie dowodu rejestracyjnego podczas odbioru dodatkowej zalegalizowanej tablicy rejestracyjnej w celu umieszczenia w nim odpowiedniej adnotacji "BAGAŻNIK" oraz umieszczenia znaku legalizacyjnego, zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 13 kwietnia 2012 r. w sprawie trybu legalizacji tablic rejestracyjnych oraz warunków technicznych i wzorów znaku legalizacyjnego. Nie ma więc w tej sprawie możliwości posłużenia się aplikacją mObywatel z usługą "Mój pojazd" w zastępstwie obowiązku fizycznego przedłożenia dowodu rejestracyjnego.
Wymiana zniszczonych tablic rejestracyjnych lub uzyskania nowych po kradzieży – "(...) wydanie wtórnika tablic (tablicy) rejestracyjnych wiąże się z koniecznością wpisania do dowodu rejestracyjnego adnotacji "WTÓRNIK TABLICY REJESTRACYJNEJ/DUPLICATE OF REGISTRATION PLATE", a w przypadku wydania zalegalizowanych tablic (tablicy) rejestracyjnych z nowym numerem rejestracyjnym dla pojazdu właściciel otrzymuje nową decyzję o rejestracji pojazdu, zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne z nowym numerem rejestracyjnym i nowy dowód rejestracyjny pojazdu po oddaniu dotychczasowego dowodu rejestracyjnego i tablic (tablicy) rejestracyjnych pojazdu. Nie ma więc w tej sprawie możliwości posłużenia się aplikacją mObywatel z usługą "Mój pojazd" w zastępstwie obowiązku fizycznego przedłożenia dowodu rejestracyjnego" – informuje autokult.pl Szymon Huptyś.
Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu oraz przywrócenie pojazdu do ruchu – decyzję o czasowym wycofaniu pojazdu z ruchu wydaje za opłatą organ rejestrujący, po złożeniu przez właściciela pojazdu do depozytu w tym organie dowodu rejestracyjnego i tablic rejestracyjnych. Zatem w tym przypadku nie ma możliwości posłużenia się aplikacją mObywatel z usługą "Mój pojazd" w zastępstwie obowiązku fizycznego przedłożenia dowodu rejestracyjnego.
Odebranie zatrzymanego dowodu rejestracyjnego – tu zacznę od wyjaśnienia. Użytkownik zarejestrowanego w Polsce pojazdu nie musi mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego. Dlatego też policja zatrzymuje dowód rejestracyjny wirtualnie. Funkcjonariusz nie odbiera dokumentu, tylko sporządza elektroniczny wpis w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Po ustaniu przyczyny zatrzymania dowodu, na przykład po naprawieniu wykrytej w czasie kontroli usterki, elektroniczny wpis jest usuwany. Czyli tym razem powinno udać się z samym mObywatelem?
"Po ustaniu przyczyny uzasadniającej zatrzymanie dowodu rejestracyjnego i przekazaniu informacji o ustaniu tej przyczyny oraz okazaniu pokwitowania przez posiadacza zatrzymanego dowodu rejestracyjnego organowi, który zatrzymał dowód rejestracyjny, lub organowi, który go wydał, organ ten przekazuje do centralnej ewidencji pojazdów informację o zwrocie zatrzymanego dowodu rejestracyjnego. Zwrotu zatrzymanego dowodu rejestracyjnego może dokonać również jednostka upoważniona do przeprowadzania badań technicznych po przeprowadzeniu badania technicznego odpowiadającego przyczynie zatrzymania, a w przypadku nieprawidłowo wyznaczonego terminu badania technicznego – po jego ponownym ustaleniu, przez przekazanie do centralnej ewidencji pojazdów informacji o zwrocie. W celu odzyskania wirtualnie zatrzymanego dowodu rejestracyjnego nie ma możliwości posłużenia się usługą 'Mój pojazd' w aplikacji mObywatel" – informuje autokult.pl Szymon Huptyś.
Aplikacja mObywatel mogłaby być dla kierowców dużym wsparciem. Niestety, przez bariery związane z przepisami nie można w pełni wykorzystać jej potencjału.
Tomasz Budzik, dziennikarz Autokult.pl