Będzie czasowe wyrejestrowanie pojazdu, ale za OC i tak zapłacimy
Wiceszef Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmit przychylił się do propozycji posła Liroya-Marca dotyczącej przywrócenia możliwości tymczasowego wyrejestrowania każdego rodzaju pojazdu. Niestety nie oznacza to, że nie będziemy w tym czasie płacić za OC. Jednak mamy dobrą wiadomość.
13.12.2016 | aktual.: 01.10.2022 20:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przywrócenie prawa sprzed 1997 roku, umożliwiającego czasowe wyrejestrowanie nieużywanego pojazdu było jedną z propozycji klubu Kukiz’15, dotyczących użytkowników samochodów. Dotychczas mieli do tego prawo tylko posiadacze pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony, ciągników samochodowych, pojazdów specjalnych i autobusów. Nie można wyrejestrować czasowo auta osobowego lub motocykla, bez względu na powody i okoliczności. Jedynym wyjątkiem było wyrejestrowanie go w naszym kraju i zarejestrowanie w innym.
Zmusza to wiele osób do sprzedaży swoich nieużywanych pojazdów lub konieczności opłacania niemałych składek za polisy OC, które nie są wykorzystywane. Jest to niezbyt uczciwe, ponieważ trudno o szkodę spowodowaną przez pojazd, który się nie porusza.
Teraz jest ogromna szansa na powrót do normalności. Do interpelacji posła Liroya pozytywnie odniosło się Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, choć minister finansów Mateusz Morawiecki nie jest przeciwny temu pomysłowi, gdyż twierdzi, że szkodę może spowodować również samochód stojący w miejscu. W pewnym sensie ma rację, ponieważ auto może spaść z podnośnika lub można zrobić sobie krzywdę podczas zamykania drzwi. Mimo to, Jerzy Szmit jest raczej przychylny tej propozycji i możliwe, że przy najbliższej nowelizacji Prawa o ruchu drogowym będziemy mieli taki przepis.
Niestety nie oznacza to, że po czasowym wyrejestrowaniu pojazdu nie będziemy musieli płacić za OC. Wynika to z faktu, że według prawa, za szkodę w związku z ruchem pojazdu uważa się także szkodę powstałą przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu, bezpośrednio przy ładowaniu i rozładowaniu oraz podczas jego zatrzymania, postoju lub garażowania. Zatem ubezpieczyciele ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone w związku z samym istnieniem pojazdu.
Dobra wiadomość jest taka, że polisa przy czasowym wyrejestrowaniu może być tańsza i to znacznie. Eksperci z Ubea.pl informują, że składka mogłaby stanowić 5 proc. wartości standardowej polisy OC pojazdu zarejestrowanego lub nawet mniej. Tym samym, znacznie odciążyłoby to użytkowników pojazdów nieużywanych, ale nie całkowicie.
Wydaje mi się, że wraz ze zmianami w Prawie o ruchu drogowym powinny pójść w tym zakresie zmiany w prawie dla firm ubezpieczeniowych. Nie widzę bowiem absolutnie żadnego sensu ubezpieczania w zakresie odpowiedzialności cywilnej garażowanego czy nawet stojącego na parkingu pojazdu. Odpowiedzialność za szkody w czasie wyrejestrowania mogłaby spoczywać na właścicielach pojazdu. Wystarczyłaby tu zwykła dowolność ubezpieczenia. Równie dobrze można żądać ubezpieczenia w zakresie OC mieszkania, psa, roweru i sprzętu sportowego. Tu mamy pełna dowolność.
Niektóre osoby twierdzą, że czasowo wyrejestrowane pojazdy mogą się stać w rzeczywistości pojazdami trwale wyrejestrowanymi i przed taką sytuacją ma chronić właśnie nieduża składka na OC. Dlatego warto by przemyśleć, czy czasowe wyrejestrowanie nie powinno być ograniczone w czasie.